Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po pierwsze powietrze

Aleksander Gąciarz
Mieć pływalnię i jak najmniej do niej dopłacić - oto jest wyzwanie.
Mieć pływalnię i jak najmniej do niej dopłacić - oto jest wyzwanie. Fot. Aleksander Gąciarz
Wyzwania 2016. Zapóźnienia Proszowic w wielu dziedzinach są tak duże, że z wyborem najważniejszych wyzwań na rozpoczęty rok nie było wielkiego problemu. Dyskutować można ewentualnie, które z nich są ważne, a które ważniejsze.

W ścisłej krajowej czołówce. Niestety niechlubnej

Wiadomo było, że jest źle, ale chyba nikt nie zdawał sobie do końca sprawy, że jest tak fatalnie. Opublikowany niedawno raport Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska na temat zanieczyszczenia powietrza rakotwórczym benzopirenem nie pozostawia złudzeń. Proszowice znalazły się na szóstym miejscu w Polsce pod względem obecności tego niebezpiecznego związku z powietrzu! Normy są przekroczone o 1000 procent.

Wydaje się, że dzięki tej wiedzy, jesteśmy bliżej odpowiedzi na pytanie, dlaczego akurat w tym rejonie notuje się rekordowe ilości zachorowań na choroby układu oddechowego, w tym nowotwory. - Od dawna mówiłem, że na tę sytuacje składają się różne czynniki i jakość powietrza jest właśnie jednym z nich. Obok palenia papierosów, niewłaściwego stosowania środków ochrony roślin i innych. Problem w tym, jak przekonać ludzi do tego, żeby nie spalali w piecach folii, plastikowych butelek i innych śmieci - mówi ordynator oddziału pulmonologii proszowickiego szpitala dr Wojciech Skucha. - A przecież benzoepiren to nie wszystko: stężenia pyłu zawieszonego, zwłaszcza w okresie grzewczym, też z pewnością dalekie są od przyjętych standardów.

Sąsiedni Miechów, pod względem zanieczyszczenia benzoepirenem nie jest wiele lepszy (12. miejsce w kraju), ale po pierwsze to marne pocieszenie, a po drugie tam są przynajmniej o krok do przodu jeżeli chodzi o wdrażanie programu ograniczania niskiej emisji Kawka. Tam już udało się wymienić część dymiących kotłowni, a następne czekają na swoją kolej. Proszowice dopiero się do tego przygotowują. Wniosek o dofinansowanie wymiany źródeł ciepła, przygotowany przez gminę, wkrótce ma zostać oceniony przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska (ocena na etapie województwa wypadła pozytywnie). Kontynuacja tego procesu, to z pewnością to zadanie numer jeden na ten rok. Przynajmniej jeżeli chodzi o kwestie zdrowia mieszkańców.

Woda potrzebuje dużych nakładów

Skoro powietrze jest tak fatalne, to może chociaż z wodą jest lepiej? Nic z tych rzeczy. Miniony rok upłynął pod znakiem nieustannych kłopotów z jej jakością. Powracające jak bumerang bakterie coli kilka razy powodowały konieczność zamykania ujęcia w Opatkowicach. Strach pomyśleć co by było, gdyby nie istniała możliwość podania mieszkańcom wody z Pa-łecznicy. Beczkowozy byłyby na ulicach miasta tak naturalnym widokiem jak 20 lat temu wszechobecne małe fiaty. Stąd m. in. rozwód gminy z Zakładem Wodociągów i Kanalizacji po 18 latach pożycia. Było momentami burzliwe, ale ostatnio nastąpił trwały rozkład więzi.

Teraz za jakość wody będzie odpowiadać gmina, a konkretnie powołana przez nią spółka, którą pokieruje Waldemar Wołek. Wyzwanie stoi jednak nie tylko przed nim, ale przede wszystkim przed burmistrzem i Radą Miejską. Bez zaangażowania poważnych środków doprowadzenie ujęcia i stacji uzdatniania wody do bezpiecznej używalności będzie niemożliwe. Kłopoty z jakością wody nie znikną. Na urządzeniach pamiętających Gomułkę daleko się nie zajedzie. A do tego trzeba pamiętać o zabagnionych od lat sprawach kanalizacji. W jednym roku wszystkiego na pewno się nie załatwi. Trzeba jednak, by wreszcie coś w drgnęło. Inaczej Proszowice staną się cuchnącym człowiekiem powiatu.

By pływalnia nie utopiła budżetu

1,2 miliona złotych zabezpieczyła na ten rok gmina Proszowice na utrzymanie krytej pływalni. Wyzwanie polega na tym, by w tej kwocie się zmieścić. Głowa w tym szefa Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji Dariusza Pomykalskiego. Pierwszy miesiąc funkcjonowania pływalni może nastrajać optymistycznie. Zainteresowanie jest spore. Jak to się przekłada na finanse jeszcze trudno precyzyjnie określić. Znane są wprawdzie wpływy, ale jeszcze nie do końca znane koszty. Sztuką będzie też polegać na tym, by boom, jaki wywołała nowa atrakcja, utrzymać.

Wziąć jak największy kawałek tortu

Po okresie „rozruchu” w 2016 roku powinny z kopyta ruszyć nabory na inwestycje, które będę sfinansowane z budżetu Unii Europejskiej na lata 2014-20. Podobno po raz ostatni do wzięcia będą tak duże pieniądze. Ambicją każdej gminy i powiatu powinno być odkrojenie dla siebie jak największego kawałka z unijnego tortu. To dlatego dwa ostatnie lata co bardziej zapobiegliwi włodarze wykorzystali na „studzenie” inwestycyjnego zapału, porządkowanie spraw budżetowych i ewentualne przygotowywanie dokumentacji, by mieć z czym wystartować po unijne dotacje.

Czy Proszowice też potrafią uszczknąć z Regionalnego Programu Operacyjnego coś dla siebie? Aby tak się stało, w tym roku trzeba wygospodarować środki na udział własny w ewentualnych inwestycjach lub na tyle zmniejszyć zadłużenie, by odzyskać możliwość zaciągania nowych zobowiązań.

Nie dać plamy na kolejny okrągły jubileusz

Proszowianka obchodzi w tym roku jubileusz swojego stulecia, tymczasem w tej chwili grozi jej nawet degradacja do okręgówki. W klubie nikt jednak dopuszcza do siebie takiego scenariusza. Teoretycznie wszystko powinno zmierzać w dobrym kierunku: klub jest poukładany organizacyjnie, ma silną kadrę i ambitnego trenera. Problem w tym, żeby teorię przełożyć na boiskową praktykę. Postawienie klubu w stan upadłości, które wypadło akurat w roku 90-lecia, to było chyba wystarczającym „jubileuszowym” upokorzeniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski