Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po prostu Armagedon, woda wszędzie zalewa

Redakcja
Wczoraj w południe najtrudniejsza sytuacja była w Wadowicach Fot. Mirosław Gawęda
Wczoraj w południe najtrudniejsza sytuacja była w Wadowicach Fot. Mirosław Gawęda
Dawno już takiej sytuacji nie było. Od niedzieli w każdej niemal gminie powiatów wadowickiego i suskiego woda daje się we znaki mieszkańcom. - Już nawet nie liczymy, ile razy byliśmy wzywani. To są setki interwencji - mówili strażacy z Wadowic.

Wczoraj w południe najtrudniejsza sytuacja była w Wadowicach Fot. Mirosław Gawęda

POWIATY WADOWICKI I SUSKI. Od niedzieli w akcje niesienia pomocy zaangażowanych są setki strażaków zawodowych i ochotników

Zaczęło się w niedzielę po południu od Andrychowa. Spływająca z gór woda spowodowała, że lokalne potoki zaczęły osiągać krytyczny poziom. Tam, gdzie rzeka nie została jeszcze odpowiednio umocniona, woda występowała z brzegów i zalewała wszystko w okolicy. W niedzielę i przez cały wczorajszy dzień mieszkańcy gminy Andrychów z niepokojem patrzyli na mosty, odbudowane po pamiętnej powodzi z sierpnia 2005 roku. Wczoraj po południu wydawało się, że mosty przetrwają, choć cały czas miało jeszcze padać.

Wczoraj mieszkańcy skarżyli się jednak na brak worków. Tak było m.in. w Targanicach przy ul. Wesołej czy przy ul. Tkackiej w Andrychowie. Przy tej ostatniej wprawdzie woda nie wylała, ale wielu mieszkańców miało w pamięci sytuację sprzed kilku lat i okładało domy workami z piaskiem. - Kiedy mamy to robić? Jak przyjdzie woda? To trzeba zrobić już teraz - mówi w południe jeden z mieszkańców Tkackiej.

Wczoraj rano okazało się, że najtrudniejsza sytuacja jest w Wadowicach i gminie. Nie z powodu rzeki Skawy, ale z powodu niewielkiego zazwyczaj potoku Choczenka, który w wielu miejscach wylał. Pod wodą znalazły się ogródki działkowe, osiedle Westerplatte i obwodnica oraz całe wadowickie Zaskawie. Woda zagroziła także wadowickiemu zespołowi szkół przy ul. Wojska Polskiego. Pod wodą znalazła się także centralna część Kleczy Dolnej, zalane zostało boisko i teren szkoły.

Nie lepiej było w gminie Wieprz, gdzie rano pod wodą znalazło się ponad 200 gospodarstw.

Do tego nałożyły się problemy komunikacyjne. W Wadowicach zamknięta została obwodnica, a także wiele ulic na zalanych osiedlach. W całym powiecie wadowickim drogi były okresowo lub częściowo nieprzejezdne na wielu odcinkach, m.in. w Kleczy, Izdebniku, Zebrzydowicach, Przybradzu, Miejscu, Radoczy czy w Andrychowie przy ul. Szewskiej.

Alarm przeciwpowodziowy ogłoszony został również na terenie całego powiatu suskiego. W samej Suchej Beskidzkiej i okolicach pod wodą znalazło się kilkadziesiąt posesji. - Akcja trwa nieustannie. Do tej pory wydaliśmy mieszkańcom już ponad 1,7 tys. worków - mówił w południe Tadeusz Woźniak, sekretarz gminy Sucha Beskidzka.

- Z godziny na godzinę jest coraz gorzej. Po prostu Armagedon - mówił po południu jeden ze strażaków.

A deszcz cały czas padał...

Jedno jest pewne - jeśli kiedyś w końcu deszcz przestanie padać - strażacy będą mieli zajęcie na wiele kolejnych dni przy usuwaniu skutków powodzi.

Mirosław Gawęda

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski