Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po rajdzie Drozdowicza "Słoniki" znowu lepsze

Piotr Pietras
Kolejny bardzo dobry mecz rozegrał przewodzący w tabeli zespół Termaliki Bruk-Betu. Mądra i skuteczna gra sprawiła, że niecieczanie wygrali już ósmy mecz w tym sezonie i umocnili się na pozycji lidera.

Początek meczu wcale nie zapowiadał, że "Słoniki" mogą wywieźć z Legnicy komplet punktów. Gospodarze od początku spotkania ruszyli bowiem do ofensywy i kilkakrotnie bliscy byli zdobycia gola. Najgroźniejszym zawodnikiem Miedzi był 32-letni Wojciech Łobodziński, który raz po raz niepokoił defensywę i bramkarza przyjezdnych. Bliski szczęścia był już w 10 min, jednak dużym spokojem i znakomitą interwencją popisał się wtedy bramkarz Termaliki Bruk-Betu Sebastian Nowak.

Przyjezdni od początku meczu ograniczali się do wyprowadzania kontr, żadna z nich przed przerwą nie wyrządziła jednak krzywdy rywalom.

W drugiej odsłonie kontrataki gości były zdecydowanie groźniejsze. Po jednym z nich, w 53 min, Emil Drozdowicz poszedł na przebój, minął trzech rywali i będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem Miedzi, posłał piłkę do siatki w dalszy róg.
W końcówce meczu, po błędzie arbitra, zespół z Małopolski mógł stracić dwa punkty. Na szczęście dla gości będący na spalonym Łobodziński, mając "setkę", nie trafił do bramki.

Miedź Legnica 0
Termalica Nieciecza 1 (0)

Bramka: 0:1 Drozdowicz 53.
Miedź: Ptak 6 - Midzierski 6 (68 Zgarda), Lafrance 6I, Woźniczka 5, Cierpka 5I - Szczepaniak 6I, Garuch 6, Bartoszewicz 0III[73], Kakoko 5 (72 Feruga), Lenkiewicz 5I (56 Szymański) - Łobodziński 7.

Termalica Bruk-Bet: S. Nowak 7 - Maslo 6, Czerwiński 7, Kopacz 6, Fryc 6I (46 Foszmańczyk 6) - Smuczyński 5 (87 Kamiński), Pleva 6, Kupczak 6, Kaczmarczyk 6 (90+1 Sołdecki), Biskup 7 - Drozdowicz 8.

Sędziował: Tomasz Radkiewicz (Łódź).
Widzów: 1500.

Zdaniem trenerów

Wojciech Stawowy, Miedź:
- Jedna akcja indywidualna przeprowadzona przez zawodnika z Niecieczy kosztowała nas utratę trzech punktów. Daliśmy się w tej sytuacji zbyt łatwo ograć. Do końca sezonu jest jeszcze jednak daleko i na pewno będziemy gonić zespoły z czołówki.

Piotr Mandrysz, Termalica:
- Wiedząc, że rywal bardzo dobrze potrafi operować piłką, nastawiliśmy się na grę z kontry. Cieszę się, że po jednej z nich zdobyliśmy gola. Ważny jest także fakt, że po serii sześciu spotkań, w których traciliśmy bramki, tym razem zachowaliśmy czyste konto.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski