Po raz pierwszy od 10 lat wrócił bez medalu

W czempionacie w Arnhem (strzelnica 10-metrowa) 8. miejsce w konkurencji 30+30 (przebiegi wolne i szybkie) oraz 5. lokata w 40 mix (przebiegi mieszane) dla zawodnika, który w dorobku ma 7 tytułów mistrza świata seniorów, jest wynikiem poniżej oczekiwań. Zwłaszcza że dobiegła końca niesamowita seria Czapli – od 10 lat (srebro w ME w 2005 r. w Belgradzie) z każdej dużej międzynarodowej imprezy wracał z medalem.

– Trudno powiedzieć, co poszło nie tak. Chyba „głowa” nie nadążała za __resztą organizmu _– mówi Czapla. – Wnioski są takie, że trzeba jeszcze lepiej się przygotować, uporządkować treningi, pracę i życie prywatne. Przed mistrzostwami rozchorowały się moje dzieci, musiałem się nimi zająć. A treningi strzeleckie miałem w nocy._

W pierwszej konkurencji (30+30) Czapla miał kiepską drugą rundę strzelania przy przebiegach wolnych – tylko 89 pkt na 100. Łącznie zdobył 570 pkt, a do czwórki, która później systemem pucharowym (tzw. medal match) walczyła o podział miejsc na podium, zabrakło mu 5 „oczek”.

– _Strzeliłem jednego „klopsa” i nie mogłem się po tym pozbierać, kolejne strzały też nie były dobre. Taki wynik nie powinien był mi się przytrafić. W „miksie” również były próby, z których nie byłem zadowolony. Generalnie, na spokojnie, mogę jednak ocenić, że dałem z siebie tyle, ile wtedy mogłem _– dodaje Czapla.

W drugiej konkurencji ME reprezentant Wawelu zajął 5. miejsce (383 pkt). Gdyby miał o 2 „oczka” więcej, walczyłby w dogrywce o złoto (trzech najlepszych zawodników miało po 385 pkt).

Podczas lipcowych mistrzostw Europy w broni kulowej w Mariborze (strzelania z 50 m) Czapla zamierza się zrehabilitować. – _Teraz zepsułem sobie medalowy bilans. Skończyła się dobra seria, chcę rozpocząć nową _– mówi.