Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po raz trzeci z rzędu zdobyli cztery gole

JABU
0-1 Motyka 2, 0-2 Kalinowski 35, 1-2 Gnyla 60, 1-3 Stępień 71, 1-4 Suwaj 87.

Orkan Szczyrzyc - Orzeł Balin 1-4 (0-2)

Sędziował Rafał Pąchalski (Kraków). Żółte kartki: Stępień, Suwaj, Lichota.

Widzów 100.

Orkan: Piwowarczyk - Barzyk, Zasadni, Stelmach, Nowak (60 Tabor) - Gnyla, R. Drobny, Ciężarek, Łabędź - M. Drobny, Limanówka (75 Staśko).

Orzeł: Pisarek - Domurat, Zdanowski, Guzik, Nowak - Suwaj, Stępień, Lichota, Ryndak (80 Cichoń) - Kalinowski (89 Grabiec), Motyka (84 Wolny).

Znakomita seria Orła została podtrzymana. Dla gości było to trzecie zwycięstwo z rzędu. We wszystkich tych spotkaniach podopieczni Piotra Pierścionka strzelili przeciwnej drużynie po cztery gole. Skuteczność jest więc imponująca. Gospodarze fatalnie rozpoczęli mecz. Już w pierwszej ofensywnej akcji rywala stracili gola. Prowadzenie uskrzydliło przyjezdnych, którzy przejęli całkowitą inicjatywę na boisku. Orzeł posiadał wyraźną przewagę i kolejne gole były tylko kwestią czasu. W 35 min na 2-0 podwyższył Kalinowski. Po jego strzale piłka odbiła się jeszcze od obrońcy Orkana i wpadła do siatki. Gospodarze w pierwszej połowie całkowicie zawiedli. Nie potrafili realnie zagrozić bramce przeciwnej drużyny.

Trener Arkadiusz Wyroba w przerwie meczu musiał udzielić swoim piłkarzom reprymendy, bowiem na początku drugiej połowie Orkan spisywał się już znacznie lepiej. Na efekty nie trzeba było długo czekać. W 60 min Gnyla zdobył kontaktowego gola. Orkan poderwał do jeszcze bardziej zdecydowanych ataków. Wydawało się, że gospodarze powoli przejmują inicjatywę na boisku. Tymczasem solidnie spisujący się Orzeł szybko sprowadził rywali na ziemię. W 71 min akcje swojego zespołu wykończył aktywny w tym spotkaniu Stępień. W końcówce meczu wynik spotkania ustalił Suwaj. Orzeł wygrał bez większych problemów i potwierdził, że w tym sezonie będzie zaliczał się do czołowych drużyn IV ligi. Orkan przegrał pierwszy mecz w tym sezonie na własnym stadionie. Miejscowi kibice już dawno nie pamiętają, aby ich ulubieńcy w roli gospodarza stracili aż cztery gole.

(JABU)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski