18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po rezygnacji Adama Małysza nie mamy kandydata na attache w Soczi

Redakcja
Biathlonistki omawiają tekst przysięgi, który podczas ceremonii ślubowania w imieniu olimpijczyków wygłosiła Krystyna Pałka (z lewej) FOT. PAP/BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
Biathlonistki omawiają tekst przysięgi, który podczas ceremonii ślubowania w imieniu olimpijczyków wygłosiła Krystyna Pałka (z lewej) FOT. PAP/BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI
ROZMOWA. Andrzej Kraśnicki, prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego, opowiada o nastrojach w ekipie przed igrzyskami w Soczi i szansach na ZIO 2022 dla Krakowa.

Biathlonistki omawiają tekst przysięgi, który podczas ceremonii ślubowania w imieniu olimpijczyków wygłosiła Krystyna Pałka (z lewej) FOT. PAP/BARTŁOMIEJ ZBOROWSKI

W piątek rozpoczynają się Zimowe Igrzyska Olimpijskie w Soczi, jakie ma Pan oczekiwania wobec naszych reprezentantów?

Będę się cieszył z każdego zdobytego medalu przez naszych zawodników. Mamy rozbudzone nadzieje, gdyż rok olimpijski i początek tego roku to znaczące sukcesy naszych sportowców w sportach zimowych. Świadczy o tym liczba zawodników, którzy zdobyli kwalifikacje do udziału w igrzyskach.

Przyjęliśmy założenie w grudniu 2012 roku, mając na uwadze możliwość organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie w 2022 roku, że zrobimy wszystko, żeby wziąć udział we wszystkich dyscyplinach sportowych, gdzie minimum kwalifikacyjne zostało osiągnięte. Ta sytuacja ułatwia nam też stworzenie lepszych warunków dla zawodników startujących w Soczi. Na igrzyskach na jednego zawodnika może przypadać tylko jedna osoba współpracująca. A sama Justyna Kowalczyk ma w swojej ekipie około ośmiu osób. Jeżeli zachować reguły z igrzysk, to będzie miała tylko jedną, więc musimy prowadzić odpowiednią politykę w tym zakresie.

Czy Soczi okaże się dla nas jeszcze lepsze niż ostatnie igrzyska w Vancouver w 2010 roku?

Tylu szans, jakie mamy przed tymi igrzyskami, nigdy nie mieliśmy. Z Vancouver wróciliśmy z sześcioma medalami, więc bardzo bym chciał, żebyśmy powiększyli nasz dorobek medalowy z zimowych igrzysk. Jako komitet olimpijski odpowiadamy przede wszystkim za logistykę i z naszej roli chcemy wywiązać się jak najlepiej, żeby nasi sportowcy mieli wszystko, co jest potrzebne do osiągnięcia sukcesu sportowego.

Na którego z naszych reprezentantów Pan najbardziej liczy? Wydaje się, że największe szanse mają Justyna Kowalczyk, Kamil Stoch i kadra naszych skoczków.

Sport jest piękny dlatego, że jest nieprzewidywalny, więc mam nadzieję że ktoś z naszej licznej kadry, kto nie jest faworytem w swojej dyscyplinie, sprawi nam niespodziankę i zdobędzie medal. Wymienił pan Justynę Kowalczyk i skoczków, dlatego mam nadzieję, że to się potwierdzi. Jednak oprócz nich mamy duże szanse na medal w łyżwiarstwie szybkim, bo zarówno żeńska drużyna, jak i męska może znaleźć się na podium. Dla mnie najważniejszą rzeczą jest, aby każdy z zawodników osiągnął wyraźny postęp w swoich wynikach.

Mamy najliczniejszą kadrę w historii naszych startów w zimowych igrzyskach olimpijskich. Idealnie byłoby, gdyby ilość przełożyła się na jakość.

Uważam, że sam udział w igrzyskach jest sukcesem każdego zawodnika. Jest to ocena ich wieloletniej pracy, ci, którzy tam jadą, ciężko na to pracowali przez kilka sezonów. Może doświadczenie zdobyte w Soczi przełoży się na sukcesy na innych wielkich imprezach.

Do Rosji z naszą kadrą miał się udać Adam Małysz jako attache olimpijski, jednak w ostatniej chwili zrezygnował. Wcześniej w mediach mówił, że ma żal do PKOl-u w sprawie zamieszania wokół biletu do Soczi dla jego żony.
Nie wyglądało to tak, jak zostało opisane w pierwszych komentarzach do tej sprawy. Pan Adam Małysz zapytał nas wiele miesięcy wcześniej, czy jest możliwość akredytowania na igrzyskach jego żony. Od razu stwierdziliśmy, że nie ma takiej możliwości. Tym bardziej że jest to akredytacja attache olimpijskiego wystawiana przez MKOl. i nie ma takich praktyk, że można wziąć na igrzyska osobę trzecią. Pan Adam przyjął to do wiadomości i wtedy nie słyszałem o żadnych pretensjach z jego strony.

Małysz na łamach mediów twierdził, że nie rozumiał swojej funkcji attache olimpijskiego.

Jego pozycja w Soczi miała mobilizować zawodników do sukcesu, jego znajomość tego środowiska miała ułatwić nam rozwiązywanie problemów, które mogą się pojawić. Adam Małysz miał być ambasadorem naszego środowiska sportowego. Chcieliśmy porozmawiać z Adamem na temat jego funkcji podczas igrzysk, tak żeby wyjaśnić jego pozycję i zadania. Teraz wiemy, że do tego nie dojdzie, bo Małysz w ostatniej chwili zrezygnował z tego stanowiska.

Kto zastąpi Adama Małysza?

W tej chwili nie mamy żadnego kandydata na attache olimpijskiego w Soczi.

Igrzyska rozpoczną się już za kilka dni, a Kraków startuje do organizacji zimowych igrzysk w 2022 roku. Jakie mamy szanse na organizację tak dużej imprezy sportowej, biorąc pod uwagę koszty, jakie musimy ponieść oraz naszą infrastrukturę?

Osobiście uważam, że koszty będą takie, na jakie my je określimy. Na pewno będziemy się starali wykorzystać wszystkie te obiekty sportowe, które teraz funkcjonują. Pamiętajmy, że zawody odbędą się za osiem lat, a nasze obiekty muszą być modernizowane, ponieważ sport i technika się zmieniają, więc nawet jeśli tych igrzysk byśmy nie mieli to i tak takie przedsięwzięcia trzeba by było w przyszłości wykonać.

Wiele tych kosztów związanych jest z rozwojem infrastruktury. Zatem niezależnie od tego, czy te igrzyska odbędą się u nas, czy też nie, i tak te koszty trzeba ponieść. Nie wyobrażam sobie, by za kilka lat miał być taki dojazd do Zakopanego, jaki jest w tej chwili. To musi ulec zmianie. Szansę mamy jak nigdy, gdyż Międzynarodowy Komitet Olimpijski będzie chciał pokazać, że igrzyska olimpijskie nie są tylko dla gigantów i najbogatszych państw. Działając ze Słowacją chcemy zorganizować te igrzyska na racjonalnych zasadach, przy niewielkich kosztach.

Ostatnio z batalii o organizację igrzysk w 2022 roku wycofał się ze względów finansowych Sztokholm, wcześniej Monachium, więc nasi rywale to Lwów, Ałmaty, Pekin i Oslo.

Wydaje się, że naszym największym rywalem są Ałmaty, które mają dziś doskonałą infrastrukturę sportową.

Jest dużo przeciwników organizacji igrzysk w Krakowie uważających, że taka impreza jest za droga dla Polski.

Jeżeli w tym przypadku możemy sobie zaszkodzić, to tylko sami sobie, krytykując nasze starania o igrzyska. Koszty, jakie byśmy ponieśli na promocję Polski, byłyby na pewno większe niż efekt, jaki uzyskamy organizując igrzyska. Jest to inicjatywa miasta i regionu, związana ze współpracą ze słowacką stroną, która obecnie wygląda bardzo dobrze. Jest wielu przeciwników naszego wspólnego projektu. Mimo to jestem optymistą i myślę, że igrzyska olimpijskie w Polsce byłyby korzystne dla naszych obywateli i zawodników uprawiających sporty zimowe.
Niedawno został Pan jednym z członków Komitetu Wykonawczego Stowarzyszenia Narodowych Komitetów Olimpijskich Europy, którego pierwszy zjazd odbył się kilka dni temu w Lozannie. Nad czym komitet obradował?

Naszym najbliższym i najważniejszym zadaniem są Igrzyska Europejskie organizowane w Baku w 2015 roku. Bardzo nam zależy, aby na tych igrzyskach wystąpili najlepsi europejscy sportowcy. Dyskutowaliśmy na temat organizacji tej dużej imprezy i omawialiśmy ostatnie szczegóły dotyczące Soczi.

Czym się będzie różniła forma igrzysk europejskich od tradycyjnych igrzysk?

Będzie nieco inaczej, ponieważ jest to turniej tylko dla najlepszych zawodników pochodzących z Europy. Oprócz tego pojawią się też nowe dyscypliny nie występujące do tej pory na letnich igrzyskach olimpijskich. Chodzi między innymi o takie dyscypliny jak trzyosobowa koszykówka, karate, futsal, czy piłka wodna. Obecnie prowadzone są rozmowy z Europejską Federacją Lekkoatletyczną oraz Pływacką odnośnie dodania do programu igrzysk właśnie lekkoatletyki i pływania.

BARTOSZ MARCINKOWSKI

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski