Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po szkodzie, przed szkodą

Redakcja
-To prawda, że człowiek się na błędach uczy - filozoficznie zauważyła Gospodyni. - Jak nam powódź w kość dała w tamtym roku, to teraz już wszyscy na zimne dmuchają. Wystarczy, że trochę poleje, a już wszędzie się pojawiają informacje, gdzie ile napadało i przypuszczenia, ile jeszcze popada i co z tego wyniknie. Teraz to już nawet podają, jak się nic nie dzieje, że...się nic nie dzieje. I zbiorników pilnują, żeby wodę w odpowiednim momencie wypuścić, a nie wtedy, jak to już niewiele daje.

Barbara Rotter-Stankiewicz: SALON POD GRUSZĄ

- No i bardzo dobrze, bo zawsze łatwiej coś zrobić, jak człowiek wie, czego się może spodziewać - stwierdził Nauczyciel. - Ja się na przykład "zapisałem" do tego SMS-owego powiadamiania o niebezpieczeństwach. Nic to nie kosztuje, a jak się będzie coś złego w okolicy działo, to mnie przynajmniej ktoś ostrzeże.

- Ważniejsze, że się na gadaniu nie kończy. Jeszcze wiosną ludzie się zabrali do czyszczenia rowów, pogłębiania różnych strumyczków, poszerzania przepustów. Dużo po okolicy jeżdżę, więc nietrudno mi to było zauważyć. Strażacy w kilku miejscowościach to prawie lasy wycinali nad brzegami różnych "niegroźnych" rzeczułek, które się po deszczach zmieniają w gigantyczne rozlewiska. Woleli się pomęczyć wcześniej i zabezpieczyć wszystko, niż potem ludzi ratować. Bo domów i tak już się często uratować nie dało... - rozgadał się Urzędnik.

- Całe szczęście, że na razie - odpukać w niemalowane drzewo - jakoś nas "wielka woda" omija - odezwała się Gospodyni. - Bo po prawdzie to sobie nie wyobrażam, co by było, jak by tych, co się ledwo zdążyli pozbierać - znowu zalało.

- I tak z pani optymistka - przecież większość z nich jeszcze do normalnego życia nie wróciła. Nowe domy nie tak łatwo zbudować. A potem przyjdzie jeszcze wyposażyć, urządzić...Skąd na to wszystko ludzie mają brać pieniądze? - zastanawiał się Nauczyciel. - Niektórzy to już nie mają siły wszystkiego od początku zaczynać.

- To przecież sami nie są - i gminy pomagają, i państwo, i organizacje charytatywne - wyliczał Urzędnik.

- Wszystko tak fajnie brzmi....Pewnie, że w niektórych miejscowościach jakoś się wspólnymi siłami zbierają, ale w innych to ludzie ciągle na odszkodowania czekają. Jeszcze tych powodziowych nie dostali, a tu im już trąba powietrzna gospodarstwo zniszczyła - stwierdził Nauczyciel. - Jednak najlepiej w mieście mieszkać. Bezpieczniej...

- Tylko co by to było, jak by się nagle wszyscy ze wsi powyprowadzali? - zastanawiała się Gospodyni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski