Po weekendzie w "okręgówce"

Trenerskim okiem - Mariusz Lasota

   O ocenę uzyskanych w niej rezultatów poprosiliśmy trenera Dunajca Zakliczyn, Mariusza Lasotę.
   - Zacznę od wydarzenia kolejki, czyli od meczu Bruk-Bet Nieciecza - Polan Żabno. Zespół z Żabna sprawia w tej rundzie zdecydowanie najlepsze wrażenie spośród wszystkich drużyn. Wynik tego spotkania był jednak sprawą otwartą, choć raczej ze wskazaniem na walczących o awans gospodarzy. Wygrana Polanu była dla mnie w tej sytuacji małą niespodzianką. Druga z "jedenastek" liczących się w walce o czwartą ligę, Orzeł Dębno nie może sobie pozwolić na żadne wpadki, stąd też zgodnie z moimi oczekiwaniami wygrała spotkanie w Wietrzychowicach. Muszę jednak powiedzieć, że gospodarze tego pojedynku po zmianach kadrowych prezentują się w tej rundzie całkiem nieźle i zdobyli ostatnio kilka punktów. W przypadku meczu KRIS-Szreniawy Nowy Wiśnicz z Rzezawianką Rzezawa, mój komentarz będzie krótki. Szreniawa to solidny zespół, który wygrywa to co ma wygrać i trudno tu mówić o jakimś zaskoczeniu. Bez niespodzianki obeszło się również w konfrontacji Rylovii Rylowa z Orłem Cikowice. Mimo osłabień, Rylovia jest klasowym zespołem i jej zwycięstwo było w pełni zasłużone. Trudno także mówić o zaskoczeniu w przypadku meczu Skrzyszovii Skrzyszów z Błękitnymi Tarnów. Drużyna z Skrzyszowa zaczęła się bowiem ostatnio dobrze prezentować, i choć tarnowianie spisują się na wiosnę całkiem nieźle na pewno nie byli faworytami tego spotkania. Otwartą sprawą był natomiast dla mnie wynik meczu Wisły Szczucin z Gosłavią Gosławice. Będąca dobrze ułożonym zespołem, Gosłavia gra bowiem w tej rundzie bardzo równo, Wisła natomiast nie zachwyca. Wysoki wynik meczu Ciężkowianki Ciężkowice z Dąbrovią Dąbrowa Tarnowska świadczy, że oba zespoły stworzyły widowisko dla publiczności, dziewięć bramek w meczu to bowiem rzadkość. Szczerze mówiąc nie liczyłem jednak na sukces drużyny z Ciężkowic. Został nam jeszcze mecz Metalu-Gawro Tarnów z prowadzonym przeze mnie Dunajcem. Było to bardzo wyrównane spotkanie. Zgrzytem była w nim sytuacja w końcowych minutach, w której arbiter powinien zachować się inaczej. W moim zespole grają już praktycznie sami juniorzy, w dodatku na niektórych pozycjach widoczne są braki, dlatego ta runda w naszym wykonaniu wygląda tak, a nie inaczej. Metal jest natomiast na pewno solidnym, poukładanym zespołem, który jako bodaj jedyny w lidze próbuje grać systemem 4-4-2. Może sobie jednak na to pozwolić, mając odpowiednią kadrę i bezpieczne miejsce w tabeli.
   (STM)