Warunki tegorocznych zawodów były wyjątkowe trudne. Rano zanotowano minus 23 stopnie, wiatr wiał z prędkością 55 km/h, a w ciągu nocy spadł śnieg. Ze względu na te niedogodne okoliczności start został przesunięty o półtorej godziny. Maciej Sokołowski, który wspierał grupę polskich biegaczy, tak wspomina czas na Syberii: - Szedłem od strony mety w kierunku biegaczy 7 kilometrów po trasie biegu. Miałem na sobie wszystko, co tylko można było ubrać i było mi ciepło, ale biegać się w tym nie dało. Kiedy tylko odwróciłem twarz choć trochę w kierunku wiatru, czułem, jak przemarzają mi kości policzkowe! Biegacz musi założyć na siebie dużo mniej i liczyć na to, że ruch da mu niezbędne ciepło. Ale zatrzymanie się na chwilę czy zwolnienie do tempa niegwarantującego komfortu termalnego grozi śmiercią.
Baikal Ice Marathon to jedne z najbardziej ekstremalnych zawodów na świecie. Rozgrywany jest od 12 lat na zamarzniętej tafli jeziora Bajkał. Trasa rozpoczyna się w miejscowości Tankhoy, a kończy w Listwiance, po przeciwnej stronie jeziora. Zimą jezioro pokrywa ponadmetrowej grubości lód, (grubość w niektórych miejscach dochodzi do 20 m), który pod wpływem ruchów ziemi nieustannie pęka, przez co pojawiają się różnej wielkości i szerokości szczeliny.
Nocą temperatura spada poniżej minus 30 stopni, w ciągu dnia zazwyczaj jest to poniżej minus 20. Surowy klimat Syberii raczej nie zachęca do sportów, a mimo to chętnych do przebiegnięcia maratonu nie brakuje. Bo to wielkie wyzwanie dla biegaczy z całego globu. Poprzeczkę podnosi wyjątkowo trudne, zamarznięte podłoże, po którym poruszają się zawodnicy, a także ciężkie warunki atmosferyczne. Trzeba być mocarzem.
Piotr Hercog, zwycięzca tegorocznego Baikal Ice Marathonu, od lat biega w ultramaratonach górskich (których trasa ma powyżej 100 km).- Mieściłem się w pierwszej dziesiątce, ale zamarzyły mi się starty w nietypowych przyrodniczo miejscach. Chciałem połączyć maraton z wyjazdami poznawczymi.
Na Syberię pojechał z 14-osobową grupą, z której aż 7 osób wzięło w nim udział. Żeby podziwiać uroki rosyjskiego krajobrazu, trasę do miejsca startu pokonali koleją transsyberyjską. -Powinienem był polecieć samolotem i wykorzystać czas na przygotowanie do maratonu, ale żal było nie skorzystać - mówi Hercog. - Podczas każdego dłuższego przystanku całą grupą wybiegaliśmy na stację kolejową i robiliśmy dziesięciominutowe treningi. Pasażerowie patrzyli na nas zdziwieni.
Mimo braku aklimatyzacji oraz długiej i męczącej podróży Piotr Hercog pokonał rywali. Choć faworytem nie był. - Kompletnie nie wiedzieliśmy, jaki poziom reprezentuje reszta startujących, ale nikt tam Piotra jako lidera nie traktował - przyznaje Sokołowski. - Zresztą i dla niego samego była to zagadka. Jest specjalistą od biegów górskich na dystansie ultra, czyli powyżej 100 kilometrów, a tutaj to ani to górski bieg, ani długi...
Na pytanie, co było najtrudniejsze w zawodach, wygrany mówi, że śnieg. - Miękki i osypujący się, tworzący zaspy. Każdy krok sprawiał, że wpadałem w śnieg po łydkę, by po chwili zagrzebać nogę po kostkę - wspomina. - Dlatego musiałem znaleźć odpowiednią ścieżkę. Często był to bieg w lekkim skipie, w pewnym momencie bałem się o skurcz, który mógłby wszystko popsuć. Nie było lodu, na który liczyłem i do którego się przygotowałem.
Od samego początku Piotr był bezkonkurencyjny. Szybko wysunął się na prowadzenie. Pod koniec biegu niosła go już myśl o zwycięstwie. Wbiegł na metę po 3 godzinach i 55 minutach, a 12 minut za nim zameldował się Łukasz Zdanowski. Polacy zajęli dwa pierwsze miejsca, zostawiając konkurencję daleko w tyle. Pierwszy raz na podium nie stanął Rosjanin, co było nie lada zaskoczeniem dla organizatorów i kibiców.
***
Ekstremalne maratony:
- Badwater w kalifornijskiej Dolinie Śmierci. Maraton odbywa się w lipcu, kiedy temperatura osiąga 50 stopni.
- Maraton Piasków na marokańskiej Saharze. Uczestnicy biegną 250 km w słońcu i 40-st. upale, pokonując 6 etapów, z których najkrótszy ma 17, a najdłuższy ponad 80 km.
- North Pole Marathon odbywa się biegunie północnym. Ma ponad 42 km.
- Mount Everest Marathon
- najwyżej rozgrywany maraton na Ziemi. La Ultra The High 222-kilometrowa trasa zaczyna się na wysokości 3, a kończy na 5 tys. m n.p.m. Prowadzi przez dwie przełęcze na granicy Indii i Pakistanu. Bieg utrudniają ekstremalne wahania temperatur: od 10 st. mrozu do 40-stopniowych upałów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?