Nieco ponadstumetrowy dom stoi na działce Kingi Grucy z Berestu. Budynek jest już przykryty dachem, ma drzwi i okna. W środku prace skończyli elektrycy i hydraulicy. Wydaje się, że do przeprowadzki niedaleko.
- Wielkanoc? Gdzie tam. Jeszcze im zostało to, co najgorsze. Wykończenie zawsze trwa najdłużej - mówi pani Kinga. - Ja się nie nastawiam na nic. Ale jak się uda wprowadzić z choinką, to będzie radość. Dziewczynki już nie mogą się doczekać.
W sierpniu 2014 r. straciła męża. Michała trafił piorun, gdy w czasie burzy zaganiał krowy z pastwiska do stajni. Historia jej i czterech córek, które żyją w połemkowskiej chacie oraz niespełnione marzenia o rozbudowie domu, poruszyły wiele serc. W tym prezesów Fundacji Renovo.
- Chcieliśmy pomóc spełnić te marzenia, ale dotąd robiliśmy ludziom tylko remonty. A tu okazało się, że trzeba wybudować nowy dom - mówi Łukasz Koczenasz. - Zdecydowaliśmy się jednak na to i prace ruszyły w lipcu ubiegłego roku. Jesteśmy prawie na finiszu.
W budowę zaangażowały się firmy i osoby prywatne.
- Przed nami kolejne wyzwanie, czyli wykończenie i umeblowanie domu - zwraca uwagę Łukasz Ziemnik. - Na to potrzeba kolejnych funduszy, których nie mamy już na koncie. Stąd pomysł biegu charytatywnego.
Przed szkołą w Bereście ustawiono w niedzielę dmuchaną metę. Na „Bieg po dom” zapisało się blisko 250 osób. Prawie 200 biegaczy wystartowało w biegu na 10 km. Organizatorzy zawodów nie spodziewali się tak wysokiej frekwencji. Mają nadzieję, że pieniądze zebrane za wpisowe i te, które wczoraj wypełniły fundacyjną puszkę, pomogą wykończyć dom dla pani Kingi i dziewczynek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?