Przekonał się o tym nasz czytelnik, Pan Michał (nazwisko do wiadomości redakcji), gdy wraz z żoną wybrał się na grudniowy koncert Budki Suflera do hali w Czyżynach. Widząc, że może być problem z pozostawieniem auta przy Kraków Arenie, zaparkował na parkingu należącym do Plazy.
- Przy wjeździe uprzejma Pani poinformowała nas, że musimy uiścić kaucję w wysokości 30 zł. Dodała, że kaucja ta będzie nam zwrócona, jeśli przy wyjeździe przedstawimy paragon z zakupów w C.H. Plaza za minimum 70 zł - relacjonuje mężczyzna.
Oczywiście zakupy zrobił i udał się na koncert. Gdy wrócił po godz. 21 na parking, chciał odzyskać 30 zł kaucji. Okazało się, że... jest to niemożliwe.
Parking nadal był w całości wypełniony autami, ale nikogo z firmy pobierającej kaucję nie było. Tylko ochroniarz, który nic na ten temat nie wiedział.
- Ochroniarz zrobił adnotację na wydanym nam bloczku, potwierdzając, że nikogo z obsługi parkingu o godz. 21.20 już nie było - dodaje mężczyzna. Skarży się również, że po pierwsze, na bloczku otrzymanym po wpłaceniu kaucji nie było nawet pieczątki firmy pobierającej pieniądze, a po drugie, nikt nie poinformował go, do której może odebrać pieniądze.
Tymczasem Dagmara Starobrat, odpowiedzialna za kontakt z prasą z Galerii Kraków Plaza, przekonuje, że informacja o godzinach otwarcia parkingu płatnego podawana jest na reklamach znajdujących się na wjeździe do Centrum Handlowego.
Przyznaje natomiast, że faktycznie po godz. 21 nikogo z obsługi parkingu już nie ma. Jednocześnie obiecuje, że jeśli Pan Michał zwróci się np. bezpośrednio do dyrekcji Kraków Plazy lub firmy obsługującej parking, to kaucję odzyska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
