Kręcąc przełącznikiem TVP
Telekamery już były, zbliża się pewnie czas wręczania Wiktorów, a w telewizji wszystko po staremu. Jak było nudno, prymitywnie, a nawet chamsko, tak jest nadal. To dziwny obyczaj. Oczywiście od czasu do czasu wpuści się do studia Bogusława Kaczyńskiego w smokingu lub Ryszarda Rynkowskiego w jakiejś innej czerni, ale to tylko dla zamydlenia oczu. Na co dzień harcują tam przeważnie nieokrzesane typy, np. z tzw. kabaretu Koń Polski i opowiadają dowcipy o płaskiej głowie żony, na której można postawić kufel pełen piwa, albo bredzą jeszcze prymitywniej.
Takie czasy. Czasy, w których sprawozdawca sportowy rozmawia z prezydentem kraju jak z kumplem przy piwie, poklepując go co parę chwil po ramieniu. Ale Maciej Kurzajewski czuł się jakoś do tych gestów upoważniony, ponieważ kilka minut wcześniej widział, co ten sam prezydent wyczyniał, rozmawiając z siostrą Warszawską. W Polsce starszą panią całuje się w rękę, a nie gładzi jak przedszkolankę po policzku. I wcześniejsze buziaczki nie mają tu nic do rzeczy.
Szarmancję gdzieś w Polsce diabli wzięli, elegancji ani na przyjęciach, ani na pokazach mody. Mało kto wyfraczony, lub wbity w smoking pasuje do tego odzienia, ale nie ma się czemu dziwić. Wszak frak dobrze leży dopiero w trzecim pokoleniu. A na przebierańcach nigdy.
TOMASZ DOMALEWSKI
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?