Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pochwała malarstwa

Łukasz Gazur
„Trzy okresy z życia mężczyzny” Aldony Mickiewicz, czyli codzienne przedmioty jako symbole przemijania
„Trzy okresy z życia mężczyzny” Aldony Mickiewicz, czyli codzienne przedmioty jako symbole przemijania
Sztuka wyboru. W Willi Decjusza zobaczymy pokaz obrazów Aldony Mickiewicz pod tytułem „ET IN ARCADIA EGO”. To przykład bardzo sprawnego warsztatu, ale pod warstwą farby wspartego jeszcze warstwą symboliczną.

Artystka sięgnęła po jeden ze znanych (choć nie do końca wyjaśnionych przez historyków) motywów sztuki nowożytnej. Tytułowe hasło – „I ja jestem w Arkadii” – to tytuły znanych obrazów Guercina oraz Nicolasa Poussina, które opowiadać mają o śmierci, która zakłóca spokój nawet w Arkadii, raju rzekomo bez trosk.

Mickiewicz maluje zwykłe przedmioty – miskę na wodę czy ubrania. To martwe natury, które opowiadają o przemijaniu, przykrywaniu życia przez czas. Stąd tak często w jej obrazach zobaczyć możemy materiały, zasłaniające przedmioty.

Przez to stają się niewidoczne, znikają z pola widzenia. Jednocześnie te pogniecione materie, tak znakomicie namalowane, dobrze symbolizują swego rodzaju „zużywanie się” przedmiotów, zwietrzałe życie. Puste ubrania noszą w sobie pamięć po ciele. I nic więcej. Ludzka obecność na tych obrazach to czas przeszły dokonany.

To malarstwo to codzienność podniesiona do rangi uniwersalnej metafory.

W krakowskiej Pauzie in Garden (ul. Rajska 12) zobaczyć możemy z kolei wystawę obrazów Krystyny Róż-Pasek „Made by Frost”. To rzeczywistość ubrana w abstrakcję. Płótna zmieniły się w szyby pokryte szronem układającym się w malowniczą siatkę spękań, krążących wokół różnych odcieni bieli i szarości.

Nie twierdzę, że to propozycja wybitna, niemniej ma to malarstwo swój urok.

W galerii Domu Norymberskiego w Krakowie (ul. Krakowska 27) czeka na widzów wystawa „Overillu-mination”. Alicja Panasiewicz i Rita Kriege badają możliwości, jakie daje kolorowe światło. W sali galeryjnej zobaczycie rozmaite (i nieoczywiste dodajmy) prace. Żarówki, świetlówki, diody czy lasery łączą się z wodą, parą, dymem, szkłem, farbą lub pleksi i dają ciekawe efekty wizualne. Odbijają się od ścian i podłóg. Migoczą, drgają, iskrzą. To jak fajerwerk, sztuczne ognie w galerii. Ale po pierwszym momencie ciekawości zostało po tej wystawie we mnie raczej niewiele.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski