Pracownicy Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego w Krakowie nie mieli żadnych wątpliwości co do tego, że nasyp kolejowy w północnej części Krakowa nie nadaje się do dalszego użytku.
To oni pojawili się na miejscu po tym, jak zostali poinformowani, że jeżdżące po zniszczonym nasypie pociągi stwarzają zagrożenie dla stojącego w pobliżu sklepu sieci „Biedronka”.
Jak mówiła nam wczoraj Grażyna Nowak, p.o. małopolskiego wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego, decyzja w tej sprawie zapadła w środę po południu. Dotyczy jednego toru, gdyż drugi został wcześniej wyłączony z eksploatacji z powodu prac budowlanych przy linii do Balic. Pociągi nie wrócą na trasę, dopóki PKP Polskie Linie Kolejowe nie dokonają naprawy nasypu.
Przypomnijmy: w ubiegłym tygodniu ulewne deszcze sprawiły, że nasyp został rozmyty, a zwały błota z kamieniami spłynęły na parking koło „Biedronki”. PKP PLK nie zdecydowały się jednak na zamknięcie linii. Wprowadzono tylko ograniczenie prędkości dla pociągów do 20 km na godzinę. Za to o zamknięciu do dowołania sklepu zdecydował właściciel sieci Jeronimo Martins Polska.
Linia była remontowana w 2012 r. Usuwano zniszczenia spowodowane przez deszcze w 1997 i 2010 r. Naprawa ma się odbyć w ramach gwarancji.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?