Początek operacji "Gdynia"

Marcelo Moretto zagrał w barwach Wisły w sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała w listopadzie 2009 roku. Za tydzień stanie krakowianom na drodze jako bramkarz Arki Gdynia, z którą wczoraj podpisał kontrakt. Fot. Andrzej Wiśniewski

PIŁKARSKA EKSTRAKLASA. Marcelo Moretto ma zamiar powstrzymać Wisłę Kraków na inaugurację rundy wiosennej

Widzowie zobaczą niecodzienny mecz, bowiem na boisku krajowi zawodnicy będą stanowili mniejszość. Ostatnim testem dla wiślaków będzie jutrzejszy sparing z drużyną FC Daugava Daugavpils. Arka na otwarcie nowego obiektu zagra natomiast z Beroe Stara Zagora.

- Pierwsze sparingi nam nie wychodziły, nie udawało się strzelić bramki. Tym razem byliśmy skuteczni, ale nie możemy spoczywać na laurach. Musimy pracować dalej i nadal się poznawać, bo jedna jaskółka wiosny nie czyni - mówił kapitan wiślaków Radosław Sobolewski po wygranym 3-1 ostatnim meczu kontrolnym z BATE Borysów (cytat za oficjalną stroną Wisły). Tym razem krakowianie zagrają z 4. zespołem łotewskiej ekstraklasy. Zmienił się więc przeciwnik, bowiem początkowo planowano, że będzie nim Lokomotiw Moskwa. Tak, czy inaczej "Sobol" nie spodziewa się, że wystąpi w jutrzejszym sparingu, podobnie jak Gordan Bunoza. Obydwaj nie mogą bowiem zagrać z Arką z powodu żółtych kartek. Prawdopodobnie jedenastka Wisły jutro i za tydzień będzie więc wyglądać następująco: Pareiko - Cikos, Chavez, Jaliens, Paljić - Wilk, Jirsak, Melikson - Małecki, Genkow, Kirm.

Widać, że w "11" może być trzech Polaków. Nie, to nie pomyłka. Polskie obywatelstwo właśnie otrzymał bowiem Maor Melikson, którego matka jest z pochodzenia Polką i reprezentant Izraela wkrótce odbierze nowy paszport. Na wczorajszym treningu, podczas zgrupowania w tureckim Belku, Melikson został już włączony do drużyny złożonej z Polaków, która lepiej prezentowała się w ćwiczeniach. Trener Robert Maaskant żartobliwie dopytywał obcokrajowców, czy czasem nie mają babci z polskim pochodzeniem.

W meczu z Arką może się jednak skończyć tym, że w Wiśle na boisku będzie tylko jeden rodowity Polak Patryk Małecki. Tak byłoby, gdyby do "11" wskoczył Michaił Siwakow, który może zagrać kosztem Cezarego Wilka (ale również Tomasa Jirsaka). Siwakow nie wystąpi w jutrzejszym sparingu, bowiem opuścił zgrupowanie i poleciał do rodzinnej Białorusi, gdzie musi załatwić sprawy urzędowe związane z przyznaniem mu nowego paszportu i wizy uprawniającej do pobytu w Polsce. Do drużyny ma dołączyć w przyszłym tygodniu. Trener Maaskant może więc zadecydować, że z Arką zagrają zawodnicy, którzy wystąpili w ostatnim sparingu i mogli uczestniczyć we wszystkich zajęciach przed meczem w Gdyni.

Przed tym spotkaniem pełna mobilizacja panuje także wśród rywali wiślaków. - Z pewnością na początku rundy będziemy chcieli utrudnić pościg za Jagiellonią zarówno Wiśle, jak i Lechowi, bo już udowodniliśmy, że potrafimy wygrywać z najlepszymi w ekstraklasie - mówi obrońca Arki Ante Rozić (cytaty za oficjalną stroną Arki).

Gdynianie liczą na doping na nowo oddanym do użytku stadionie, który pomieści ponad 15 tys. widzów. - Już go widziałem i bardzo mi się podoba. Mam nadzieję, że będzie się wypełniać szczelnie - podkreśla Marcelo Moretto. Ten brazylijski bramkarz wczoraj podpisał kontrakt z Arką. Przypomnijmy, że jesienią 2009 roku Moretto był testowany przez Wisłę, wypadł dobrze w jednym ze sparingów, ale kluby nie dogadał się z nim co do zapisów umowy.
- Gramy bardzo przyzwoity futbol, zwłaszcza w Gdyni prezentujemy się bardzo dobrze - zaznacza inny obrońca Arki Holender Marciano Bruma. Trener Maaskant w grudniu, kiedy zaplanowany był pierwszy termin meczu Arki z Wisłą, pytany o Brumę, przyznał, że nie jest to na szczęście jego brat Jeffrey, który występuje w Chelsea Londyn. Marciano ma jednak rację mówiąc, że gdynianie dobrze grają u siebie. Jesienią Arka nie przegrała w Gdyni. W poprzedniej rundzie straciła 14 bramek, a więc o jedną mniej niż Wisła. Szwankowała jednak ofensywa, szczególnie na wyjazdach. Z myślą o wzmocnieniu ataku zakupiono więc Peruwiańczyka Juniora Rossa. W ostatnim sparingu podczas zgrupowania w Turcji, zremisowanym 1-1 z wiceliderem ekstraklasy Łotwy - FK Ventspils, Arka wystąpiła w składzie: Moretto - Bruma, Rozić (80 Żołnierewicz), Szmatiuk, Noll (60 Bednarek) - Labukas (60 Giovanni), Zawistowski (80 Czoska), Płotka, Burkhardt, Bożok (46 Glavina) - Mawaye (46 Ross).

Natomiast rywal, z którym jutro zagrają gdynianie na otwarcie stadionu jest szczególny, ponieważ z Beroe Stara Zagora związany jest udział Arki w rozgrywkach Pucharu Zdobywców Pucharów i historyczne mecze z 1979 roku. Ale teraz dla broniących się przed spadkiem gdynian ważniejsze będzie spotkanie z Wisłą. Przed nim mobilizują się też krakowscy kibice, którzy na mecz z Arką mają możliwość wykupienia 750 biletów.

W Krakowie trwa również sprzedaż karnetów na mecze rundy wiosennej na stadionie przy ul. Reymonta. Ostatnio klub poinformował o nowej atrakcji, jaka będzie czekać na osoby, które kupią karnety. Będą mogli oni uczestniczyć w konkursach, w których jedną z nagród ma być wspólna kolacja z trenerami i zawodnikami Wisły. (TYM)