Poczekalnia i kasy czynne do godziny 15

Fot. Jacek Sypień

Jest to spory problem dla pasażerów, którzy podróżują popołudniowymi pociągami. Po pierwsze muszą kupić bilet w pociągu u konduktora (bez dopłaty), po drugie w okresie jesienno-zimowym nie będą mieli się gdzie schronić czekając na pociąg, gdyż poczekalnia także została zamknięta. - Dużo osób wraca popołudniami z pracy lub ze szkoły z Olkusza do Bukowna. Pociąg jedzie kilka minut i nie sądzę, żeby konduktor w tym czasie zdążył wydrukować wszystkim bilety. Będą, więc jeździć bez biletów narażając się na kary - uważa mieszkanka Bukowna, która pracuje w Olkuszu.

Jak się okazuje kolejowa spółka "Dworce Kolejowe", której od stycznia br. podlega dworzec w Olkuszu postanowiła zamykać dworzec o godzinie 15, gdyż Małopolski Zakład Przewozów Regionalnych skrócił godziny pracy kas biletowych, właśnie do 15 i uznano, że nie ma sensu utrzymywać otwartego dworca, w którym i tak nie będzie czynnych kas. - Z naszych analiz wynikało, że popołudniami sprzedaż biletów była znikoma i nie ma sensu utrzymywanie wtedy kasy biletowej. W najbliższym czasie na dworcu w Olkuszu zostanie zamontowany automat biletowy, gdzie całą dobę będzie można kupić bilety jednorazowe i okresowe, co powinno rozwiązać problem - mówi Barbara Węgrzynek, rzecznik prasowy Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie.

Tymczasem olkuski dworzec jest jedynym czynnym dworcem w powiecie olkuskim, w którym pasażerowie mogą zakupić bilety. Kasa biletowa na dworcu w Bukownie była obsługiwana przez ajenta, który w ub. roku zrezygnował z jej prowadzenia i od marca, ub. roku kasa jest nieczynna. Jesienią ubiegłego roku zamknięto całkowicie dworzec kolejowy w Wolbromiu. - Budynek dworca w Wolbromiu otrzymał status dworca nieczynnego. Przewoźnik zlikwidował działającą tam kasę. Nie ma nikogo, kto otwierałby poczekalnię rano i zamykał wieczorem, a także dbał o czystość - wyjaśnia Grzegorz Dziadzio, dyrektor, ds. technicznych Oddziału Gospodarowania Nieruchomościami PKP w Krakowie.

Fot. Jacek Sypień