Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pod stromą górkę w walce ze smogiem

Agnieszka Maj
Agnieszka Maj
Ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby wniosków
Ubiegły rok był rekordowy pod względem liczby wniosków fot. Andrzej Banaś
O tym się mówi. Magistrat chce zlikwidować w tym roku 8 tys. z 16 tys. trujących pieców na węgiel. Nadal zostaną one jednak w miejscach, z których najtrudniej je usunąć.

W Krakowie zostało jeszcze 16 tys. pieców węglowych, które muszą zostać wymienione do września 2019 roku. Tymczasem chęć mieszkańców do ich likwidacji słabnie.

Od początku tego roku wnioski o dopłaty do zainstalowania ekologicznego ogrzewania złożyło zaledwie 289 osób, podczas gdy w ciągu pierwszych trzech miesięcy ubiegłego roku było ich ponad 1040.

Urzędnicy liczą na to, że liczba składanych wniosków stopniowo będzie wzrastać, szczególnie w drugiej połowie roku. Trudno jednak będzie osiągnąć rekordowy wynik z ubiegłego roku, kiedy to do magistratu trafiło 7300 wniosków. W samym grudniu 2016 r było ich tyle co w całym 2015 r. czyli ok. 2300.

Według szacunków urzędników w tym roku ma być zlikwidowanych 8 tys. pieców, większość z nich jednak to skutek wniosków złożonych jeszcze w ubiegłym roku. - Zostanie 8 tys. palenisk. Tyle trzeba zlikwidować w 2018 roku i w połowie 2019. Będzie to bardzo trudne ponieważ dotacja z budżetu miasta jest coraz mniejsza - mówi Maciej Surówka ze Stowarzyszenia Certyfikatorów i Audytorów Energetycznych. Jeszcze w ubiegłym rok można było otrzymać 100 proc. kosztów wymiany, w tym - już tylko 80 proc., w przyszłym roku ta kwota ma zmniejszyć się do 60 proc.

Sytuację komplikuje fakt, że piece zostały w miejscach, skąd najtrudniej je usunąć, np. w kamienicach o nieuregulowanej sytuacji własnościowej albo w mieszkaniach najuboższych, których nie stać na dopłatę z własnej kieszeni do remontu. - Analizujemy teraz, co możemy zrobić w takich sytuacjach. Wysłaliśmy zapytanie do Regionalnej Izby Obrachunkowej, czy możemy dopłacać z publicznych pieniędzy do wymiany pieców w budynkach z nieuregulowaną sytuacją prawną - mówi Ewa Olszowska-Dej, dyrektor Wydziału Kształtowania Środowiska Urzędu Miasta

Według Macieja Surówki magistrat powinien rozważyć także wykonanie na własny koszt wymiany pieców dla osób, które nie są w stanie tego zrobić same, np. dla korzystających z pomocy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej.

W tegorocznym budżecie miasta zarezerwowano 109 mln zł na likwidację smogu, co wystarczy na wymianę ok. 8 tys. pieców. Oprócz tego Kraków ma dostać w ciągu trzech lat 162 mln zł z UE w ramach Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. Problem jest tylko taki, że dotacja z funduszy unijnych jest uzależniona od tego, czy właściciel budynku wykona jego termomodernizację. Najpierw jednak potrzebny jest audyt, który wykaże, jakie remonty powinny zostać wykonane w domu, aby nie dochodziło do strat ciepła.

Konieczne remonty trzeba będzie wykonać do 2022 roku. - Jeśli ktoś weźmie unijną dotację na wymianę pieca i nie wykona termomodernizacji - będzie musiał zwrócić dotację - mówi Ewa Olszowska-Dej.

Termomodernizacja jest jednak kosztowna i nikt nie dofinansowuje tego rodzaju prac. Jedyną pomocą jest program Jawor realizowany przez Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska. W ramach niego można dostać tylko pożyczkę na termomodernizację, z możliwością umorzenia do 20 proc. jej wartości. - Likwidacja pieców to droga pod górę i to coraz bardziej stromą - komentuje Maciej Surówka.

[email protected]

WIDEO: Polskie miasta toną w szkodliwych pyłach. Czy warto zainwestować w maskę przeciwsmogową?

Źródło: Agencja TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski