MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Pod trzema sowami

Redakcja
To godło kamienicy z okresu dwudziestolecia międzywojennego znajdującej się przy ulicy Metalowców 5. W antyku sowa postrzegana była jako symbol mądrości, atrybut bogini Ateny, a jej umiłowany ptak stanowił dla Hellenów przez wieki i tysiąclecia symbol mocy, a pojawienie się sowy - jak potwierdzają pisarze antyczni - było zawsze zapowiedzią zwycięstwa. Uchodziła za ptaka refleksyjnego i poważnego. Dostrzeżono, że podczas snu sowa mając otwarte jedno oko, czuwa, tym samym obserwując otaczający ją świat. Poglądy na tego przedziwnego ptaka uległy zmianie już w okresie starożytnego Rzymu. W języku łacińskim sowa - to strix - a w rzymskich ludowych wierzeniach występowały demony, zwane striga, mające postać drapieżnych ptaków, porywające małe dzieci z kołysek. Stąd też wywodzi się słowo "strzyga", a we współczesnym języku włoskim la strega znaczy czarownica. Podobnie - jak wampir - strzyga wstaje z grobu, aby pożywić się ludzką krwią. Pliniusz pisał, że obecność jej wróży niepłodność. Wierzono też, iż omlet zrobiony z sowiego jaja leczy pijaństwo.

Michał Rożek

Już w starożytnym Egipcie ewokowała śmierć. W Piśmie Świętym Starego Testamentu uznano ją za ptaka nieczystego. Władcę ciemności.

Już w starożytnym Egipcie ewokowała śmierć. W Piśmie Świętym Starego Testamentu uznano ją za ptaka nieczystego. Władcę ciemności. Ciemność kojarzona była z tym, co nieprzyjazne, złe i nad wyraz niebezpieczne. Wśród ptaków łączonych z nocą i ciemnością można wymienić nietoperza i sowę. Już w Starym Testamencie nietoperza zaliczono do zwierząt nieczystych, o czym wspomina Księga Kapłańska (Kpł 11, 19). Stało się to najprawdopodobniej z tej racji, iż ludy otaczające Izrael obdarzały nietoperze czcią. Zatem Żydzi dostrzegli w nim - na zasadzie przeciwstawienia się - wszelkie zło. Podobnie się rzecz miała z sową. Symbolizowała ona dla Żydów ludzi unikających światła prawdy, pogrążonych w szatańskiej ciemności. Już w dobie chrześcijańskiej uznano w sowie zawiłą symbolikę chrześcijan, którzy znajdują się w pobliżu samego Chrystusa, lecz ze względu na swoją ślepotę umysłową go nie dostrzegają, żyjąc w mroku własnych grzechów. Jednak wielu wczesnochrześcijańskich pisarzy traktowało sowę ambiwalentnie. Nieraz w bestiariuszach i fizjologach utożsamiano sowę z Chrystusem. Autor "Fizjologusa" w ten sposób stawiał problem: Możesz się zapytać: Sowa jest przecież ptakiem nieczystym, więc jakżeż możnajej wygląd przenieść naZbawiciela. Apostoł jednak pięknie mówi: Tego, który nie znał grzechu, za____nas uczynił grzechem.
Stwierdzano, że Chrystus umiłował ludzi siedzących w ciemnościach i cieniu śmierci. W sensie mistycznym sowa mogła oznaczać Chrystusa, który ukochał noc i jej ciemność, ponieważ nie pragnął śmierci grzesznika, lecz jedynie jego nawrócenia. Chrystus przyrównywany był do tego ptaka dlatego, że uczerniony cierpieniem, jak grzesznik grzechami, kochał wszelaką ciemność, czyli grzeszników, wyrywając ich z mocy grzechu. Podobnie Chrystus unikał światła, czyli próżnej chwały.
Przez całe średniowiecze sowę traktowano ambiwalentnie. Raz w wypowiedziach kaznodziejów była symbolem boskiej chwały oraz Zbawiciela, w innym zaś miejscu symbolizowała zło. Niektórzy kaznodzieje - tak jak Maksym z Turynu - przestrzegali wiernych, aby nie naśladowali sowy, która chociaż w nocy czuwa, jednakże w dzień jest leniwa i ślepa, uciekając przed blaskiem słonecznym. Stąd postrzegają ją jako symbol heretyków i pogan, ogarniętych ciemnością, odrzucających naukę Kościoła. Przytaczano słowa psalmu: Oczy mają, anie widzą; chodzą wciemnościach (Ps 113, 6, 81). Dla polskiego kaznodziei doby średniowiecza - Peregryna z Opola - sowa symbolizuje oszczerców i kłamców. Jako wcielenie samego szatana i towarzyszka czarownic była sowa w przekonaniu ludu ptakiem złowróżbnym. Uważano, iż gdy sowa nadachu kwili, komuś przyjdzie umrzeć pochwili.
Zatem bardzo odmienne interpretacje chrześcijańskiego rozumienia tego nocnego ptaka. Większość pisarzy i kaznodziejów skłaniała się do uznania w sowie symbolu wszelakiego zła. Głos sowy, przypominający głos śmiejącego się człowieka, uważano za radość samego diabła, cieszącego się z pobłądzenia ludzi w lesie. Natomiast przeraźliwe głosy puchaczy postrzegano jako jęki potępionych dusz. Sowy, puszczyki, puchacze były to ptaki nocy, ich głos uważano za krzyk dusz, a przedziwne "fosforyzujące" oczy potęgowały to wrażenie. Zatem ptak demoniczny, zawsze wieszczący nieszczęścia.
W osiemnastowiecznej sarmackiej encyklopedii księdza Benedykta Chmielowskiego pt. "Nowe Ateny albo Akademia wszelkiej sciencyi pełna" te słowa czytamy o feralnych ptakach: Aves Malae (złe ptaki), które lotem, piskiem, śpiewaniem co fatalnego, albo niepomyślnego obiecowały od____poetów Dirae, Ferales, Nigrae, Laevae, Tristes, Funestae (złowieszcze, zgubne, czarne, lewe, smutne, żałobne) jakie były Kania, Sowa, Jaskółka, Kokosz, Puhacz, tak lotem jako głosem coś nieszczęśliwego prognostykujące...
Posiadamy w Krakowie jeszcze jedno, jakże istotne, wyobrażenie sowy. Znajduje się na jednej z kwater boku tumby pomnika nagrobnego króla Kazimierza Jagiellończyka w katedrze wawelskiej. Kwatera owa wyobraża herb Wielkiego Księstwa Litewskiego, podtrzymywany przez płaczków. Tam, w baldachimie maswerkowym dostrzegamy sowę. Pomnik Kazimierza Jagiellończyka to dzieło mistrza Wita Stwosza. Tym razem sowa symbolizuje temperament flegmatyczny, szczególnie ujemnie oceniany w średniowieczu. Nazywano go wtedy "kompleksją flegmatyczną". Przedstawienie jej w tym właśnie miejscu miało oznaczać zwycięstwo odniesione przez zmarłego monarchę i nad tym złem, tym bardziej iż na sąsiedniej kwaterze mamy nietoperza, który w średniowieczu uznany był za temperament melancholiczny, "kompleksji" ze wszystkich najszkodliwszą, a to wskutek zatrucia organizmu czarną żółcią, powodującą zaburzenia moralne i umysłowe, do obłędu włącznie. Kompleksja melancholiczna miała sprowadzać smutek i otępienie, a rządził nią z zaświatów złowrogi Saturn. Przeto nietoperz podkreślał ujemną stronę temperamentu melancholicznego, podobnie sowa temperamentu flegmatycznego. Obydwa groźne w skutkach dla człowieka temperamenty zwalczył zmarły król Kazimierz Jagiellończyk. Symbol zatem nabierał znaczenia magicznego i sam stanowiąc zło - mógł szkodzić, a co ważniejsze, mógł szkodzić samemu złu, które reprezentował. Takiemu właśnie celowi służyły już w starożytności, a potem w sztuce chrześcijańskiej wyobrażenia sowy i nietoperza umieszczane nieraz na amuletach. Wedle starożytnych powieszenie nietoperza na domu odpędzało czary i złe moce. Podobnie i sowa - jako amulet - broniła przed diabłem parą wielkich, fosforyzujących oczu. Jeszcze niedawno - przybita do stodoły - chronić miała przed kataklizmami. Natomiast zmarłego króla Kazimierza Jagiellończyka zarówno nietoperz, jak i sowa broniły przed złem najwyższym, samym szatanem, czyhającym na duszę ludzką. Spośród zwierzęcych symboli w naszym wypadku wybrano te związane z pojęciami zła i szkodliwych temperamentów. Ich pojawienie się ujawniało magiczny sposób myślenia, zwany magią apotropaiczną. To dusza zmarłego niejako depcze zło, symbolizowane przez nietoperza i sowę.
U Szekspira lady Makbet powiada: _To sowa krzyczała, ten śmiertelny dzwonnik, który ostatnie głosi pożegnanie... Słyszałam krzyk sowy iświerszczy granie. _Pojawiają się w tym dramacie trzy wiedźmy - czarownice, które do kotła z bulgoczącą czarną miksturą wrzucają skrzydło pisklęcia sowy. Przywołano tym samym najstarsze skojarzenie łączące się z sową. W kulturze europejskiej pojawienie się sowy wymagało odczynienia uroku. Powiadano też, że sowi lot _to znak szczęsny, agłos to nieszczęsny. _Tak było w krajach europejskich aż do XIX stulecia. Sowy były tematem baśni, opowiadań, zwiastunem śmierci, chorób i nieszczęść.
Dopiero dwa ubiegłe stulecia stały się przełomem w pojmowaniu roli sowy. Wróciła koncepcja antyczna, ptaka mądrego i przyjaznego człowiekowi. Powróciła symbolika mądrości. Przydawano ją uczonym i bibliofilom. Zniknęła cała skomplikowana magiczna symbolika tego ptaka. Odtąd sowę kojarzono wyłącznie z mądrością. Najprawdopodobniej takie właśnie skojarzenie należy się trzem sowom z ulicy Metalowców.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski