Pod znakiem karpia

   Wielka dyskoteka na rynku zakończyła o północy w niedzielę tegoroczne Dni Zatora. Jak podliczyli organizatorzy, zatorzanie i goście z zaprzyjaźnionego węgierskiego miasta Berekfurdo bawili się przez trzy dni łącznie 50 godzin.
   Oczywiście podczas Dni Zatora, które połączone są ze Świętem Karpia do najbardziej znaczących i prestiżowych punktów programu należały zawody wędkarskie o Puchar Burmistrza. Wokół zbiornika "Piastowskiego" ustawiło się w sumie 36 wędkarzy. Zwycięzcą został Edward Kurzak z Zatorskiego Towarzystwa Wędkarskiego i jemu też przypadło główne trofeum, które wręczył osobiście burmistrz Zbigniew Biernat. W pierwszej turze złowił on ponad 4,9 kg zajmując 3 miejsce. W drugiej z dorobkiem przekraczającym 2,2 kg był drugi, co w sumie dało mu zwycięstwo. - Jest to dla mnie bardzo cenne osiągnięcie, bo obsada była bardzo silna, może nawet lepsza niż mistrzostwach okręgu - mówi Edward Kurzak, który wyprzedził wędkarza z oświęcimskiego Klubu "Ara" Krzysztofa Gwiazdonia. Na szóstym miejscu znalazł się drugi z zatorskich wędkarzy Franciszek Sałaciak.
   Pod znakiem karpia stały dwa konkursy rozegrane na rynku. Pierwszy polegał na łapaniu karpia na czas, a drugi na przygotowaniu go do smażenia i licytacji tej ryby, symbolu zatorszczyzny.
   - Zapraszając mieszkańców gminy na imprezy w ramach Dni Zatora gwarantowaliśmy pełną gastronomię, słoneczną pogodę, dobrą zabawę i słowa dotrzymaliśmy - podsumował dyrektor Ośrodka Kultury w Zatorze Sylwester Rabenda.
   W ciągu tych trzech dni każdy mógł znaleźć coś dla siebie. Do dyspozycji najmłodszych było wesołe miasteczko. Z myślą o nich w parku przygotowano także blok imprez sportowych. Młodzież mogła pobawić się przy muzyce country, rocku, pop rocku podczas koncertów grup "Borderline", "Apetyt Architekta", "Coach" czy "The Dolls". Na głównej estradzie zlokalizowanej na rynku, zatorzan bawiły także kabarety.
   Do rodzinnego zdjęcia stanęło w sobotę około 1500 mieszkańców.
(BK)