Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podarują sport

Redakcja
To był częsty obrazek, jaki mógł zobaczyć w minionej epoce politycznej polski dziennikarz, jeśli udało mu się wyjechać na Zachód: stadion albo hala sportowa - wokół bieżni mnóstwo wózków z inwalidami. Na krajowych obiektach niczego takiego nie było. Polska - szczęśliwym krajem bez kalek?

Na krakowskich Krzemionkach zaprojektowano ośrodek - pierwszą bogatą ofertę dla niepełnosprawnych

To były pozory. Kiedy w zachodnich krajach dostrzeżono problem inwalidów, budowano na ulicach specjalne przejścia dla nich, obniżano stopnie do autobusów, udostępniano wejścia na rozmaite imprezy - to u nas na to nie zwracano uwagi. Istniały strome schody, wysokie krawężniki, więc inwalida zostawał w domu. Na ulicach więc: nie było człowieka - nie było problemu.
Dopiero w ostatnim czasie obowiązują w Polsce przepisy prawa budowlanego, które nakazują budowanie obiektów użyteczności publicznej tak, aby były dostępne dla ludzi upośledzonych ruchowo. Wreszcie kalecy mogą pokonywać niedostępne dotąd bariery. Ale to dopiero początki.
Szacuje się, że inwalidów różnego rodzaju jest w Polsce ok. 10 procent ludności. Proporcjonalnie tylu też mieszka w Krakowie. To nie jest mało. Tylko za mało dla nich czyniono.
- Nie mogą być stale spychani na margines - zauważa prezes fundacji "Podarować sport" Andrzej Orłowski. - Im też należą się prawa jak wszystkim, w tym także radości i emocje, jakie niesie sport. I wcale nie muszą być tylko obserwatorami. W innym zapewne wymiarze, ale z równie dużym zaangażowaniem niepełnosprawni mogą sport uprawiać. Chcemy im w tym pomóc.
Fundacja "Podarować sport", działająca od 1997 r., to grupa kilkudziesięciu osób, która podarować sport chce właśnie inwalidom. Niektórzy z nich wprawdzie trafili do ognisk sportowych, grają w koszykówkę na wózkach, jedna z niewidomych dziewczyn biega na stadionie, ale to nadal mało. Ludzie dobrej woli zrzeszyli się, by rozwinąć sportowe oferty dla jak największej liczby potrzebujących.
Jeden z krakowian, pragnący zachować anonimowość (sam posiada w rodzinie osobę niepełnosprawną), wykupił grunt na Krzemionkach w Krakowie. Obok stadionu Korony i parku im. Bednarskiego znalazła się bowiem 13-arowa działka do wykupu. Nabyty teren przekazał powstałej właśnie fundacji "Podarować sport". Tak zrodził się pomysł budowy w tym miejscu sportowego ośrodka dla niepełnosprawnych.
- Wzgórze, dość już zagospodarowane, jeszcze posiada trochę wolnego miejsca - mówi prezes Orłowski. - Idealnie nadaje się na miejsce spotkań inwalidów. Prawie z każdej dzielnicy mają dogodny dojazd, jest blisko centrum. W planie zagospodarowania Krakowa Krzemionki przeznaczone są tylko na sport i rekreację, więc nasza idea wpisuje się w tę koncepcję.
Zaczęto wcielać plan w życie; najpierw szukano sojuszników, dołączyła do fundacji dr Joanna Sobiecka z AWF, poparł pomysł mistrz olimpijski w chodzie Robert Korzeniowski, zostając honorowym patronem przedsięwzięcia i użyczając swego nazwiska na cele propagandowe fundacji. Pomysłem zainteresowały się Telewizja Kraków, Radio Kraków oraz "Dziennik Polski". To są medialni patroni budowy ośrodka. W fundacji zrzeszyli się psycholodzy, rehabilitanci, osoby znające problematykę niepełnosprawnych.
- To nie tylko będzie ośrodek sportowy - mówi prezes Andrzej Orłowski. - Planujemy tam otworzyć niewielką szkołę dla niepełnosprawnych dzieci. Ponadto wykłady dla ich rodziców, by poszerzali swą wiedzę z zakresu opieki nad inwalidami. Nauka, zabawa, zajęcia ruchowe - to wszystko będzie razem w tym miejscu. Ośrodek będzie otwarty 7 dni w tygodniu. Na nauce szkolnej nie pomieszczą się pewnie wszyscy chętni, ale w zajęciach pozalekcyjnych, zabawach, grach mogą uczestniczyć wszyscy. Nareszcie niepełnosprawni przestaną siedzieć w domu. Nasza oferta skierowana będzie przede wszystkim do młodzieży, ale zapraszamy i starszych niepełnosprawnych. W dodatku nie będzie to jakiś ośrodek odosobnienia tej grupy. Nasza placówka będzie otwarta i dostępna dla ogółu, imprezy adresowane do całej młodzieży, nie tylko niepełnosprawnej.
Mówiąc o niepełnosprawnych fundacja ma na myśli inwalidów kończyn, w tym poruszających się na wózkach, niewidomych, niedosłyszących, jak i z zespołem Downa. A więc wszystkich.
Projektowany ośrodek to niełatwa sprawa, obliczona na kilka lat, bez zebrania pieniędzy niczego się nie wskóra.
Ośrodek sportowy dla inwalidów zaprojektował młody krakowski architekt Bartłomiej Kisielewski. Jest absolwentem Politechniki, kontynuuje rodzinne tradycje tej profesji. Ojciec, Jan Kisielewski, był twórcą projektu nowej nawierzchni zamkowego dziedzińca oraz otoczenia Wawelu. Propozycję fundacji, by zaprojektować ośrodek, przekazał architektowi promotor jego pracy dyplomowej na PK dr Jacek Gyurkovich.
- Zapaliłem się do pomysłu
- mówi architekt. - Miałem już pewne doświadczenia, bo studiując jednocześnie pracowałem w biurze projektowym. Ponadto przebywając w Berlinie, brałem udział w projektowaniu budynków dla firm tamtejszych i japońskiej. Przyciągało mnie przedsięwzięcie na Krzemionkach; bo określone gabaryty budynku były do okiełznania dla jednego architekta, jak i to, że projekt nie pójdzie do szuflady, lecz ma szansę realizacji. Jednocześnie stało się to moją pracą dyplomową.
Przy pojektowaniu przede wszystkim należało wkomponować budynek w otoczenie. Nie mógł górować na tym zabytkowym wzgórzu, musiał być wtopiony w pejzaż, a zarazem nie zatracić tych funkcji, dydaktyczno-sportowych, do jakich go przeznaczono.
Teren zabudowy nie był wielki, toteż architekt na określonej powierzchni musiał zmieścić maksimum. Jednocześnie tak projektował budynek, by nie naruszać rosnącego tam od lat drzewostanu. To będzie przedsięwzięcie przyjazne przyrodzie.
- Zaprojektowany budynek składa się z dwóch części - kontynuuje architekt. - Z głównej, dwukondygnacyjnej oraz sali sportowej. Część niższa, oszklona, to trzy sale lekcyjne o rozsuwanych ścianach. Jest tam też duży hol, który pełnić będzie funkcję integracyjną, tam zgromadzą się goście i bywalcy, stamtąd będzie rozciągał się widok przez oszkloną ścianę na salę wf. Dalej są szatnie, a na piętrze gabinety lekarskie, psychologa i kolejne sale.
Sala gimnastyczna jest tak pomyślana, iż gdyby fundacja zakupiła przyległą działkę, obiekt będzie można bez przeszkód powiększyć. Może dobudować też kryty basen?
Wygląd całości nawiązuje do architektury modernistycznej w Krakowie. Będzie to elegancka bryła, z elementów trwałych jak piaskowiec, wypełnią ją pustaki szklane, dużo będzie szkła, a ściany pokryją drewniane okładziny. Wpisuje się ośrodek w przestrzenny układ Krzemionek. Trwać tam będą prace w trzech miejscach: przy wspomnianym ośrodku oraz w parku Bednarskiego i na stadionie Korony. Wszystkie elementy mają tworzyć logiczną całość, będzie to kompleks sportowo-wypoczynkowy. Najpierw powinny być zakończone prace przy ośrodku. Może w 2001 roku?
Koszt przedsięwzięcia prezes fundacji szacuje na 2 mln zł. Fundacja jest po rozmowach z dyrektorem Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych Tadeuszem Mękarskim. Obiecano pomoc. Zaczynają się zbiórki uliczne, zainteresowano problemem sejmik małopolski. Fundacja chce też dotrzeć do międzynarodowych organizacji.
Zanim dojdzie do otwarcia ośrodka, fundacja już w tym roku ma gotową inną propozycję dla niepełnosprawnych. W porozumieniu z ZHP powstanie na wykupionej działce na Krzemionkach letnia baza.
- Ustawimy namioty, zaprosimy do korzystania z nich - mówi prezes Orłowski. - Młodzież niepełnosprawna będzie miała swoje wakacje. Chcemy prowadzić tam zajęcia sportowe, nawet hipoterapię, a także wspinanie na skałki. Niepełnosprawni, przy odpowiednim zabezpieczeniu i opiece instruktorów, też mogą zażywać elementów alpinistyki. Do zajęć sportowych latem zaprosimy też nie wyjeżdżającą na wakacje młodzież z tzw. trudnych środowisk. Dotychczasowe eksperymenty wykazały, że obie młodzieżowe grupy wzajemnie się akceptują.
Środki na akcję letnią fundacja pozyskuje z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, z Urzędu Miasta, od osób prywatnych. To wszystko pozwoli już w tym roku zaprosić na Krzemionki tych młodych, którzy zwykle nie wyjeżdżają z miasta.
Jan Otałęga

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski