Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podatkowy raj w finansowym piekle

Redakcja
Ale się porobiło w Europie… Cypryjskie banki muszą rąbnąć 20% rosyjskich depozytów, żeby brukselskie władze (czytaj: niemieckie banki) zechciały uratować budżet tego państewka. Tak bowiem się złożyło, że bogacze z Moskwy nie lubią wkładać ciężko ukradzionych pieniędzy do swoich banków. Wolą je trzymać w "rajach podatkowych”.

Jan Pietrzak: JAK W KABARECIE

Cypr za taki raj uchodził i gdyby nie wszedł do strefy euro, dalej prałby złodziejskie pieniądze w błękitno-lazurowej pralce Śródziemnego Morza. Tubylcom też by coś kapnęło systemem naczyń połączonych. Okazało się jednak, że w strefie euro żaden raj się nie utrzyma, bo to jest finansowe piekło. Dlaczego, widząc, co się dzieje z finansami Cypru, Grecji, Hiszpanii, Portugalii, Italii, nasz rząd maniakalnie wpycha Polskę do eurokotła, jest jedną z licznych tajemnic premiera, zwanego Tuskiem.

A może panie premierze, korzystając z zamętu, powinien pan czym prędzej stworzyć w Polsce "raj podatkowy”? Jak na razie nie należymy ani do okradzionego Południa, ani do chciwej Północy, ani do złodziejskiego Wschodu, ani do spasionego Zachodu. Stwórzmy w centrum Europy raj dla lewych kapitałów! Z drugą Japonią nie wyszło, z drugą Irlandią nie wypaliło, nawet druga Polska się nie udała. Spróbujmy zrobić drugą Szwajcarię! Zwłaszcza że już jest przyczółek pod nazwą Szwajcarii Kaszubskiej. Premier też jak Kaszubski Szwajcar tabakę zażywa, więc niech nie czeka jak tabaka w rogu, lecz podejmie śmiałą decyzję.

Niech ogłosi Kartuzy nowym Cyprem, a ruskie walizki pieniędzy same tu się zlecą. Widać w ostatnich tygodniach, jak nerwowo reagują Putin z Miedwie­diewem na krach Cypru. W panice szukają godnych zaufania sejfów z dala od Moskwy. Kiedyś ich kompani najchętniej trzymali kasę w Londynie. Jednak po ewakuacji miliardera Bieriezowskiego na łono Abrahama trudno będzie kontynuować tę tradycję.

Dobrym wzorem prawno-formalnym dla stworzenia "specjalnej strefy finansowej” poza polskim porządkiem prawnym mogą być amerykańskie rezerwaty dla Indian. W nich ulokowane są olbrzymie kasyna, czysto finansowe instytucje zaufania publicznego, nieobciążone państwowymi podatkami. Są tam również wolnocłowe sklepy z alkoholem i papierosami oraz rozczulające elementy skansenów… Wiem, co mówię, bo parę takich rajów odwiedziłem z różnym skutkiem. No po prostu paradis dla tubylców z rezerwatu. Czy nie o taki model społeczno-gospodarczy dla Polski chodzi premierowi?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski