Piłkarze Górnika Wieliczka (zielone koszulki) powalczą dzisiaj o pierwsze punkty w sezonie Fot. Michał Klag
III LIGA PIŁKARSKA. Myśleniczanie wystąpią w Małogoszczu, a wieliczanie w Muszynie
Dalin z 3 punktami na koncie zajmuje jedenaste miejsce w tabeli, jego rywal - mający o punkt więcej - znajduje się o trzy pozycje wyżej. Myśleniczanie w ostatniej kolejce pokonali na własnym boisku Poprad 1-0, odnosząc pierwsze zwycięstwo w tym sezonie. Z pewnością mocno podbudowało ono podopiecznych trenera Roberta Orłowskiego.
- Za pierwszą połowę zasługiwaliśmy na zwycięstwo. W drugiej Poprad miał przewagę, ale przez 90 minut nie stworzył ani jednej sytuacji bramkowej. Mam młody zespół, ale trzeba mu oddać, że grał bardzo ambitnie, z pełnym zaangażowaniem i to spowodowało, iż przeciwnik nie strzelił bramki - podkreślił Orłowski.
Dalin w ostatnich dwóch meczach (w Bodzentynie z Łysicą - przegrana 1-2, i z Popradem) grał podczas ogromnego upału. - W sobotę ma być temperatura rzędu 33-34 stopni Celsjusza. Ważną rolę odegra więc fizjologia. Chcemy jednak powalczyć. A czy uda się nam zdobyć choćby punkt, okaże się na boisku - zaznaczył myślenicki szkoleniowiec.
Asem atutowym Wiernej jest 27-letni napastnik Piotr Kajda, czwarty strzelec ubiegłego sezonu (17 bramek), który w obecnych rozgrywkach uzyskał 2 gole (na 3 zdobyte przez jego zespół). Myśleniczanie muszą więc zwrócić na tego supersnajpera baczną uwagę. - Kajda był kiedyś piłkarzem Hutnika (w sezonie 2007/08 - przyp. FIL), więc miałem okazję go obserwować. To bardzo wysoki (190 cm wzrostu - przyp. FIL) zawodnik, umiejący zdobywać gole. Mając takiego gracza w składzie, można stosować odpowiednią taktykę - zauważył Orłowski, który kiedyś pracował w Hutniku.
Górnik Wieliczka po trzech kolejnych porażkach (w każdym meczu tracił po 2 gole) okupuje ostatnie miejsce w tabeli. Jego najbliższy rywal - Poprad - znajduje się tuż nad strefą spadkową (trzynasta lokata) z także mizernym dorobkiem (tylko jeden punkt). Mimo wszystko to gospodarze są faworytami spotkania. Tym bardziej, że Górnik nadal ma kłopoty kadrowe. Z powodu kontuzji nie zagrają Łukasz Domoń i Adrian Kaczkowski, na dłużej (prawdopodobnie na całą rundę) z gry wyłączony jest Jarosław Magiera, Michał Ptak ma sprawy do załatwienia na uczelni, a w ostatnim meczu, w środę w Wieliczce z Łysicą (1-2), urazów doznali Sylwester Sikora i Piotr Zajda (ich występ stoi pod znakiem zapytania).
- W ostatnim meczu strzeliliśmy wreszcie bramkę, ale dla nas to marne pocieszenie. Były długie fragmenty wyrównanej gry, jednak to nie wystarczyło, żeby zdobyć choćby punkt. Graliśmy za mało konsekwentnie w obronie - przyznał trener Górnika Jacek Mróz.
W dzisiejszym meczu w Górniku zajdzie kilka zmian personalnych. - Gramy co trzy dni, w dodatku podczas upałów. Do tego dochodzą wyjazdy. A przecież moi zawodnicy pracują, uczą się. To dla nich dodatkowe obciążenie - podkreślił wielicki szkoleniowiec. I dodał: - Jak wynika z sytuacji w tabeli, Poprad także ma problemy. Czeka nas bardzo trudne spotkanie. Chcemy jednak w końcu zdobyć punkty, by po czterech kolejkach nie zadomowić się na dobre na dole tabeli. (FIL)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?