Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podczas ich warsztatów pełnych dymu setki dzieci wciąga chemia

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
24-latki Joanna Pęcak i Kinga Górka uważają zwariowane warsztaty za swój pomysł na życie. Nie będą go zmieniać, tylko rozwijać
24-latki Joanna Pęcak i Kinga Górka uważają zwariowane warsztaty za swój pomysł na życie. Nie będą go zmieniać, tylko rozwijać fot. archiwum ChemicAl World
Młody Kraków. Joanna Pęcak i Kinga Górka mogłyby po prostu pracować w laboratorium. Tymczasem jako szalone badaczki zarażają pasją.

Mają po 24 lata i pochodzą z małych miejscowości: Joanna z Sękowej, Kinga z Kamionki Wielkiej. Obie miały świetnych nauczycieli chemii, którzy rozbudzili w dziewczynach miłość do tej dziedziny. Ale - jak obie wspominają - probówkę dotknęły po raz pierwszy w życiu dopiero na studiach, mając 20 lat. Dlatego jako swoją misję przyjęły edukację chemiczną, ale właśnie z możliwością przeprowadzania eksperymentów i zamieniania się w naukowca od najmłodszych lat.

Dziś na prowadzone przez siebie zajęcia wkraczają w zwariowanych perukach z rozwichrzonymi włosami i z umazanymi twarzami, jakby przed chwilą doszło do wybuchu. I starają się produkować jak najwięcej dymu, bo dzieci to uwielbiają. W ciągu zaledwie dwóch lat udało im się zarazić fascynacją chemią setki dzieci - na warsztatach, piknikach szkolnych i firmowych oraz chemicznych urodzinach.

Nie od razu zostały szalonymi chemiczkami. Pierwsze zajęcia były spokojne, zresztą też kameralne, bo przyszła na nie zaledwie dwójka dzieci. A jak to się stało, że ówczesne studentki technologii chemicznej na AGH w ogóle je urządziły?

- Mieszkałyśmy razem na studiach i obie w pewnym momencie stwierdziłyśmy: ileż można się uczyć?! Każda z nas ma młodsze kuzynostwo, które bardzo lubimy. To był trop - uznałyśmy, że zrobimy warsztaty dla dzieci z wykorzystaniem chemii, która jest w każdym domu: zwykłego octu, sody oczyszczonej - wspomina Joanna Pęcak, teraz już absolwentka AGH i współwłaścicielka jednego z najbardziej wybuchowych biznesów w Krakowie.

Rymowanki i atrakcje jak w cyrku

Studentki przygotowały konspekty spotkań z dziećmi, za oszczędności kupiły szkło laboratoryjne, potrzebny sprzęt. I postanowiły spróbować sił w biznesie, przy wsparciu Akademickich Inkubatorów Przedsiębiorczości.

Nie zraziły ich trudne początki z zaledwie dwojgiem uczestników zajęć. Dziewczyny nazwały swój team ChemicAl World i założyły stronę internetową. Któregoś dnia zadzwoniła klientka, która znalazła je właśnie przez ten portal i spytała, czy organizują chemiczne urodziny. Nie organizowały, ale uznały - czemu nie!

- Zrobiłyśmy pierwsze, potem kolejne urodziny, dziś mamy ich na koncie ze sto! - mówi Joanna Pęcak, komentując też że te imprezy stały się dla nich świetną reklamą.

Chemiczki wystartowały też w konkursie Kraków Business Starter, w którym za swój superpomysł na innowacyjną edukację wygrały 5 tys. zł. To właśnie na potrzeby konkursu, oprócz wciągających eksperymentów, przygotowały swój nowy wizerunek zwariowanych badaczek. Były już na drodze do sukcesu.

Teraz dzieciaków jest na każdych warsztatach po kilkanaście, mają od 5 do 12 lat. Przepadają za wybuchami, doświadczeniami z suchym lodem, zmienianiem kolorów cieczy w probówkach.

- Na zajęciach jest komplet uczestników, chociaż nie są tanie, po 32 zł. Prowadzone są z przymrużeniem oka, na wesoło, a na oczach dzieci dzieje się tak dużo, jakby były w cyrku - mówi Iwona Jurasz z działu oświatowego Domu Kultury Podgórze, gdzie ChemicAl World zjawia się raz w miesiącu. Podobno gdy na pierwszy pokaz przyszła zerknąć pani sprzątająca, stała z otwarta buzią i komentowała, że przez 60 lat czegoś takiego nie widziała. - Ja też pamiętam z chemii w szkole same wzory, a nic, co by mnie zainteresowało - wyznaje Iwona Jurasz.

Szalone chemiczki właśnie to chcą zmienić. Przekazują chemiczną wiedzę, ale w sposób nietypowy i pozwalający wszystko sprawdzić, zobaczyć, dotknąć. Do swojej wybuchowej mieszanki dodają humor i rymowanki.

Budują z dziećmi układ okresowy pierwiastków, zdradzają, że gdy leżymy na piasku na plaży, to leżymy na krzemie, oswajają z dziwnie i groźnie brzmiącą sublimacją. - Pięciolatek na naszych zajęciach ogląda i zapamiętuje, jaki to proces, samodzielnie wykonując doświadczenie - mówi Joanna Pęcak.

Doświadczenie z sublimacją - czyli zamianą ciała stałego w gaz - jest zresztą hitem. Kostkę suchego lodu, czyli zestalonego dwutlenku węgla, CO2 w postaci ciała stałego - wrzuca się do zlewki z wodą, kolorową. Robi się to za pomocą pensety, bo suchy lód jest bardzo zimny. W tym momencie pojawia się biały dym, który magicznie unosi się znad zlewki. Tak można zobaczyć proces sublimacji. Dodatkowo po dodaniu płynu do mycia naczyń uczestnicy zajęć zamieniają dym w węża złożonego z bąbelków, które wyskakują z naczynia.

- Oczywiście wszyscy chcą po naszych zajęciach zostać chemikami. Fascynację przenoszą do domów, gdzie wykonują podpowiedziane doświadczenia, filmują je też zawzięcie, żeby nam pokazać, jak wyszły - opowiadają chemiczki. Kinga miała swego czasu grupę wielkich fanów - ośmiu czterolatków. Natomiast Joanna niedawno usłyszała od małego Bartusia: - Proszę pani, ja bym chciał, żeby te zajęcia trwały dopóki pani nie umrze!

Zajęcia są w pełni bezpieczne, a jedyne „awarie” zdarzyły się dotąd tylko samym chemiczkom, które potłukły nieco szkła laboratoryjnego przy sprzątaniu. Wszystkie doświadczenia się też udają, choć - jak przyznają dziewczyny - nie od początku tak było, kiedyś np. w eksperymencie z kwasem cytrynowym zamiast oczekiwanego wybuchu pojawiała się kropelka cieczy.

Od tapiru po własne laboratorium

Od lipca Kinga i Joanna są już absolwentkami AGH. Trochę ku przerażeniu rodziców i znajomych nie szukały pracy, tylko z dotąd dorywczego zajęcia zrobiły swój pomysł na życie.

- Teraz jest to nasze źródło dochodu, a przy tym mamy dużo satysfakcji, że same osiągnęłyśmy to ciężką pracą. Planujemy zacząć uczyć też starsze dzieci, chemii zaawansowanej, będziemy wprowadzać zajęcia w języku angielskim. Myślimy o zatrudnianiu kolejnych chemików - wymienia Kinga Górka, dodając, że na rozwijanie działalności ChemicAl World ostatnio dostał dotację unijną. 24-latka bardzo lubi pracę z dziećmi, zarzeka się, że innego zajęcia nie będzie już nigdy szukać. Dodatkowo teraz kończy kursy z pedagogiki.

Obecnie chemiczki organizują po kilka zajęć dziennie: w szkołach, przedszkolach, domach kultury, do tego pokazy chemiczne urodziny, a także warsztaty we własnym laboratorium przy ul. Dobrego Pasterza 64, bo już mogą sobie pozwolić na taką siedzibę. Wcześniej natomiast prowadziły zajęcia mobilne, taszcząc na nie po całym mieście wielkie torby ze sprzętem.

- Dawniej nie miałyśmy auta (teraz już mamy) i solidnie schudłyśmy, nosząc i wożąc to wszystko komunikacją miejską - wspomina Joanna Pęcak. Wymienia, że dla każdego dziecka mają kompletny strój chemika, a także jego niezbędnik, w tym m.in. probówka, statyw, lejek... Piętnaście takich zestawów sporo waży.

We wspomnieniach są jeszcze... tapirowane włosy. Dziewczyny bowiem nie od razu wpadły na pomysł peruk, to było dopiero koło ratunkowe. Zaczynały właśnie od tapiru, który okazał się bardzo kłopotliwy, bo kursując tramwajami na kolejne zajęcia na przemian stroszyły włosy i mozolnie je rozczesywały. Peruki rozwiązały ten problem.

Popróbuj chemii w sylwestra

ChemicAl World zarażają pasją do chemii głównie w Krakowie, również w Wieliczce, ale starają się wyruszać coraz dalej, np. w ostatnie wakacje urządziły warsztaty w Nowym Sączu. Mają też już pod swoimi skrzydłami, na indywidualnych zajęciach, wyjątkowych zapaleńców. Wygląda na to, że opiekują się przyszłymi naukowcami.

A jaki mają przepis na wybuchowego sylwestra, który zbliży nas do chemii? - Do szklanki wsyp opakowanie NaHCO3 - wiem to ja i wiesz to ty (że to soda oczyszczona). Dodaj błyszczącego brokatu. Do drugiej szklanki do połowy nalej CH3COOH - każda mama w kuchni ma (czyli kwas octowy - ocet). Dodaj barwnika. Szybkim ruchem przelej kolorowy kwas octowy do szklanki z sodą. Obserwuj jak twój sylwestrowy wulkan wybucha! - odpowiada błyskawicznie Joanna.

[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski