Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzany o napad w potrzasku

Łukasz Bobek
Sprzęt użyty podczas napadu
Sprzęt użyty podczas napadu Fot. KPP Zakopane
Zakopane. Ponad miesiąc temu napadł na salon gier w kominiarce i z zabawkowym pistoletem. Nie udało mu się zdobyć łupu. Teraz wpadł w ręce policji.

Zakopiańska policja zatrzymała 22-letniego mieszkańca Zakopanego, który w połowie stycznia napadł na salon gier uzbrojony w atrapę pistoletu i kominiarkę. Teraz mężczyźnie grozi do 12 lat więzienia.

Do napadu doszło w salonie gier przy ulicy Kościeliskiej, przy skwerze niedaleko przejścia podziemnego na Krupówki.

- Zgłoszenie, jakie w połowie stycznia dotarło do nas, wyglądało bardzo poważnie. Od kobiety pracującej w salonie gier dowiedzieliśmy się, że nad ranem wtargnął do lokalu człowiek, którego twarz zasłaniała kominiarka. Następnie grożąc przedmiotem przypominającym broń palną zażądał wydania wszystkich pieniędzy - relacjonuje asp. sztab. Roman Wieczorek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zakopanem.

Bandyta nie przewidział, że pomimo wczesnej pory, w lokalu będzie więcej osób. Te nie dały się sterroryzować. 22-latek spanikował i zrezygnował z rabunku. Odwrócił się na pięcie i uciekł.

- Natychmiast podjęliśmy działania, szukając podejrzanego. I w końcu się udało - mówi Wieczorek.

Policjanci wytypowali grupę potencjalnych sprawców nieudanego napadu. Wśród nich był mężczyzna, który okazał się napastnikiem.

- W miejscu zamieszkania 22-latka policjanci odnaleźli kominiarkę i plastikowy pistolet na kulki - mówi rzecznik policji.

Młody mężczyzna przyznał się do winy. Podczas przesłuchania wyjaśniał, że znał miejsce, które postanowił obrabować. Zapewniał, że chciał jedynie „postraszyć obsługę salonu”.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski