Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzany zakup aut dla miejskiej spółki

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Anna Kaczmarz
Kontrowersje. Pracowników Miejskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej w Krakowie oburzył zakup limuzyn dla przedstawicieli zarządu tej miejskiej spółki. Wątpliwości budzi to, że w przetargu wskazano konkretne marki pojazdów.

- W MPEC panuje chaos i wiele nieprawidłowości. Wszystko to budzi sprzeciw załogi. Wprowadzono system ograniczania wydatków, ale nie dotyczy on zarządu, który zafundował sobie drogie samochody - skarży się jeden z pracowników MPEC.

W pierwszym przetargu kupiono skodę superb za 113,7 tys. zł. Drugi przetarg dotyczył dwóch pakietów: pierwsze zamówienie było na dwie skody octavie, a drugie na dostawę dacii logan i trzech dacii dokker. Załączono m.in. dokładny opis, jak ma wyglądać skoda: kolor lakieru: jednolity, szary quartz metalizowany; silnik: niskoprężny, 4-cylindrowy, usytuowany z przodu pojazdu, pojemność 1.8 cm3, moc 180 KM, automatyczna skrzynia biegów (DSG), wyposażenie: ambition, pakiet amazing, szyby tylne o wyższym stopniu przyciemnienia, rolety przeciwsłoneczne bocznych szyb tylnych, tapicerka materiałowa o odcieniu ciemnym, system nawigacji Amundsen+ z mapą Europy, zestaw siatek w bagażniku, autoalarm.

W przypadku aut skoda octavia wybrano ofertę za 175,5 tys. zł, w drugim pakiecie pojazdy za łączną kwotę 177,9 tys. zł.

W Urzędzie Zamówień Publicznych zapytaliśmy, czy w przetargach podawanie konkretnych marek aut jest zgodne z zasadami konkurencji. Zwróciliśmy uwagę, że być może ofertę za niższą cenę można było uzyskać, kupując samochody u innego producenta.

- Zamawiający powinien unikać wszelkich sformułowań lub parametrów, które wskazywałyby na konkretny wybór albo na konkretnego wykonawcę - komentuje Anita Wichniak-Olczak, dyrektor Departamentu Informacji, Edukacji i Analiz Systemowych UZP. - Naruszenie uczciwej konkurencji ma miejsce wówczas, gdy przy opisie przedmiotu zamówienia zamawiający użyje oznaczeń lub parametrów wskazujących konkretnego producenta (dostawcę) lub konkretny produkt - dodaje dyr. Wichniak-Olczak.

Wczoraj zwróciliśmy się do MPEC o wyjaśnienia. W sekretariacie usłyszeliśmy, że prezes Jan Sady wyszedł i nie będzie już dostępny. Przesłaliśmy mu pytania pocztą elektroniczną. Otrzymaliśmy odpowiedź, że rzeczniczka w tym dniu jest nieobecna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski