Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzewany ksiądz może wyjść na wolność

M. Karkosza, T. Mateusiak
Ks. Mirosław W. był doprowadzony do prokuratury, gdy sprawa molestowania wyszła na jaw
Ks. Mirosław W. był doprowadzony do prokuratury, gdy sprawa molestowania wyszła na jaw Tomasz Mateusiak
Skawa, Nowy Sącz. W czerwcu miał molestować 9-letnią dziewczynkę, dziś jest bliski wyjścia na wolność. Sąd zgodził się, by ksiądz Mirosław W. odpowiadał z wolnej stopy.

Podejrzany o pedofilię ksiądz Mirosław W. może opuścić areszt. Sąd w Nowym Sączu przychylił się wczoraj do wniosku adwokatów duchownego ze Skawy (pow. nowotarski), którzy wnioskowali by do czasu rozprawy ksiądz przebywał na wolności.

Jeśli zakon salezjanów, do którego należy oskarżony, wpłaci za niego 15 tysięcy złotych kaucji, duchowny wyjdzie zza krat.

- Sąd Rejonowy przychylił się do wniosku obrońców księdza, którzy domagali się zwolnienia go z aresztu, w którym przebywał od 21 czerwca - mówi Lucyna Franczak z biura prasowego sądu. - Mirosław W. będzie odpowiadał z wolnej stopy jeśli do 21 grudnia na konto sądu wpłynie 15 tys. zł poręczenia majątkowego. Do wczoraj tak się nie stało. Dziś sytuacja może jednak się zmienić.

- Skłaniamy się do wpłacenia poręczenia, aby ksiądz mógł oczekiwać na dalszy rozwój sprawy w godniejszych warunkach - mówi ks. Tomasz Kijowski, rzecznik krakowskiej inspektorii zakonu.

Po wyjściu na wolność ksiądz W. nie wróci jednak do Skawy, czyli swego ostatniego miejsca pracy. Salezjanie podkreślają także, że współbrat nie będzie angażowany w pracę duszpasterską z dziećmi. - Po wyjściu z aresztu najprawdopodobniej zostanie oddelegowany do prac biurowych i będzie przebywał w Krakowie - mówi ks. Kijowski. - Tam będzie oczekiwał na akt oskarżenia.

Ten niebawem zostanie napisany. Zakopiańska prokuratura, która prowadzi śledztwo ws. księdza Mirosława, uważa, że dokument wyśle do sądu na przełomie tego i nowego roku.

- Musieliśmy przeprowadzić w śledztwie dodatkowe czynności - mówi Zbigniew Lis, prokurator rejonowy z Zakopanego.
Przypomnijmy. 47-letni ksiądz W. miał między 14-15 czerwca br. dotykać 9-letnią dziewczynkę w miejsca intymne. Wszystko działo się w podhalańskim Kościelisku w czasie pobytu dzieci ze scholi działającej przy parafii w Skawie.

- Moim zdaniem dobrze się stało, że księdza wypuścili z aresztu - mówi Maria Filas, mieszkanka Skawy. Jej zdaniem ksiądz jest niewinny.

- Nikt tu nie wierzy w to, co się o nim złego mówią. To złoty człowiek. Modlimy się za niego - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski