Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhalańczycy wyjechali

WOW
(INF. WŁ.) Wczoraj po południu 70 żołnierzy z 21 Brygady Strzelców Podhalańskich wyruszyło z Rzeszowa w drogę do Albanii. Druga, również 70-osobowa, grupa podhalańczyków wyjedzie dzisiaj. Strzelcy będą ochraniali konwoje i stanowiska dowodzenia sił NATO .

Przed tygodniem, 29 kwietnia, gdy podhalańczycy byli gotowi do drogi, z Ministerstwa Obrony Narodowej nadszedł rozkaz odwołujący wyjazd. Powodem był brak zgody parlamentu węgierskiego na przejazd wojskowego kontyngentu. Zgody nie było, bo Polacy zapomnieli o nią poprosić. Błąd więc naprawiono i we wtorek Węgrzy zgodzili się na przepuszczenie polskiej kompanii.
Wczoraj przed południem na bocznicy kolejowej stacji Rzeszów-Staroniwa panował spokój. Kilku żołnierzy krzątało się między wagonami wypełnionymi sprzętem wojskowym. Transportu pilnowali uzbrojeni wartownicy, którzy przeganiali ciekawskich. Podhalańczycy gotowi do podróży czekali w koszarach na rozkaz: "Wyjeżdżamy!".
- Stan ducha żołnierzy jest bardzo dobry. Ten tydzień nie został zmarnowany. Podhalańczycy szlifowali formę, poprawiali swoją znajomość języka i wojskowych zwrotów, których będą używać podczas misji. Poza tym wykonywali wszystkie obowiązki, jakie niesie z sobą życie w jednostce - powiedział "Dziennikowi" płk Roman Klecha, szef logistyki 21 BSP.
- Byliśmy zawiedzeni, że wyjazd się opóźnił, ale cóż - czasami tak się układa, że trzeba trochę zaczekać. Szkoda że tak długo, ale nic wielkiego się nie stało - usłyszeliśmy od starszego chorążego Norberta Pioruna.
Po południu żołnierze dostali wreszcie rozkaz wyjazdu. Na dworcu pożegnał ich ppłk Mirosław Rozmus, dowódca 21 BSP, który wręczył mjr. Markowi Baranowi, dowodzącemu kompanią "albańską", góralską ciupagę - symbol władzy wojskowej podhalańczyków.
- Życzę wam, abyście w trakcie wykonywania tej misji pokojowej dalej rozsławiali dobre imię podhalańczyków, tak jak robiliście to w kraju. Życzę wam żołnierskiego szczęścia, szczęśliwego pobytu w Albanii i szczęśliwego powrotu do domu. Brygada na was czeka - mówił ppłk Mirosław Rozmus.
O godz. 16.30 pociąg ruszył. Żołnierzom, żegnanym przez rodziny i przyjaciół, orkiestra zagrała "Góralu, czy ci nie żal".
Trasa przejazdu podhalańczyków prowadzi przez Słowację, Węgry, Chorwację i Słowenię do Włoch. Stamtąd popłyną do Albanii promem. Dojazd na miejsce zajmie im od 5 do 6 dni.
(WOW)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski