Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podhale. Góralski zespół Zyngry nagrał płytę-słuchowisko o II wojnie światowej

Paweł Gzyl
Paweł Gzyl
W skład grupy Zyngry wchodzą cztery wokalistki od wielu lat kultywujące folklor Podhala
W skład grupy Zyngry wchodzą cztery wokalistki od wielu lat kultywujące folklor Podhala Katarzyna Gał
Podhalańska grupa wokalna Zyngry przygotowała wyjątkową płytę-słuchowisko – „Za głosem ślebody. Folklor w obliczu II wojny światowej". Trafiły na nią pieśni poruszające tematykę czasu okupacji oraz opowieści żyjących świadków tamtych wydarzeń. Praca nad wydawnictwem trwała aż trzy lata.

FLESZ - W Polsce rodzi się coraz mniej dzieci

od 16 lat

Zyngry to po góralski „iskry”. Pod tą nazwą ukrywa się kwartet, w skład którego wchodzą cztery wokalistki, reprezentujące młode pokolenie miłośników lokalnego folkloru z rejonu Podhala. To Barbara Zalińska–Sikoń, Anna Malacina-Karpiel, Małgorzata Dzierzęga i Joanna Dorul. Wychowując się w wielopokoleniowych rodzinach od dziecka poznawały góralskie pieśni i opowieści, stąd z czasem zaczęły występować w regionalnych zespołach.

- Znamy się od kilkunastu lat i połączyła nas miłość do folkloru, zwłaszcza podhalańskiego. Dlatego w końcu doszłyśmy do wniosku, że powinnyśmy założyć własny zespół. Zadebiutowałyśmy jako Zyngry w 2010 roku. Występowałyśmy na różnych przeglądach i konkursach, zdobywając wiele nagród – tłumaczy Anna Malacina-Karpiel.

Specjalnością zespołu jest folklor w swej czystej postaci – czyli prezentowany w niezmienionej formie od wielu lat i przekazywany z pokolenia na pokolenie, najczęściej w góralskich rodzinach. Wokalistki sięgają również po zapisy regionalnych śpiewek, znajdujące w naukowych opracowaniach etnografów. Występy grupy od początku spotkały się z pozytywnym przyjęciem na Podhalu, zarówno wśród młodych, jak i starszych słuchaczy.

- Urzekło nas to, że ten folklor jest prawdziwy. Wszystkie pieśni, opowieści czy anegdoty góralskie biorą się prosto z życia. Opowiadają więc o tym, co jest w nim najważniejsze. Każda śpiewka traktuje o czymś autentycznym, co się w danej sytuacji zdarzyło. Dawniej górale komunikowali się śpiewkami pasąc owce na halach. Tworzyli je pod daną sytuację. Potem uczyli te pieśni swoje dzieci i przekazywali dalej. My robimy to samo – podkreśla Anna Malacina-Karpiel.

Trzy lata temu Zyngry wpadły na pomysł stworzenia wyjątkowej płyty. Postanowiły odnaleźć na Podhalu osoby, które pamiętają jeszcze okres II wojny światowej, aby podzieliły się one swymi wspomnieniami o tamtym okresie. Poprosiły o pomoc znajomego realizatora dźwięku - Arka Wiecha ze Skoczowa, który ma studio nagrań, aby dokonał rejestracji kilku wywiadów. Wokalistki przygotowały sobie listę pytań i zadawały je każdemu rozmówcy.

- Płyt z tradycyjną muzyką góralską jest już wiele. Dlatego postanowiłyśmy zrobić coś innego – co utrwali nasze głosy, ale zaangażuje nas też na tyle, że będziemy temu chciały poświęcić wolny czas. Chciałyśmy zostawić coś po sobie innym pokoleniom. Pomysł spotkał się bardzo pozytywnym odzewem ze strony lokalnej społeczności. Popytałyśmy wśród znajomych i rodziny, dowiedziałyśmy się w których domach są osoby starsze i zapukałyśmy z prośbą o wywiad – mówi Anna Malacina-Karpiel.

Niektórzy świadkowie wydarzeń z czasów okupacji nie chcieli się dzielić wspomnieniami, gdyż przywoływały one zbyt bolesne przeżycia. Większość wiekowych górali i góralek otworzyła jednak przez Zyngrami nie tylko drzwi swoich domów, ale również swoje serca. W efekcie na płytę trafiły nagrania ich opowieści, uzupełnione góralskimi pieśniami dotyczącymi II wojny światowej. Całość ułożyła się w dźwiękową panoramę czasu okupacji na Podhalu.

- Opowiedziano nam jak wyglądało wtedy codzienne życie. Czy dało się normalnie funkcjonować, czy Niemcy bardzo dokuczali góralom. Były różne historie: dotarłyśmy do osób, które musiały się ukrywać przed hitlerowcami, czy do takich, które trafiły do obozów koncentracyjnych. Do jednego z naszych rozmówców Niemcy strzelali i zranili go w nogę podczas ucieczki. Były więc prześladowania – ale górale starali się normalnie funkcjonować, w czym pomagał folklor, który dawał im oddech od trudnych przeżyć – twierdzi Anna Malacina-Karpiel.

Płyta jest już gotowa i czeka na swoją oficjalną promocję podczas Poroniańskiego Lata 2020 na początku lipca. „Za głosem Ślebody. Folklor w obliczu II wojny światowej” będzie można wtedy kupić bezpośrednio od zespołu poprzez jego profil na Facebooku.

FLESZ - Oni stracą 500+ Koniec podwójnych świadczeń

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Podhale. Góralski zespół Zyngry nagrał płytę-słuchowisko o II wojnie światowej - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski