Podhale. Zrobiło się ślisko i już mamy serię wypadków

Prawdopodobnie niedostosowanie prędkości do panujących na drodze trudnych warunków atmosferycznych było przyczyną wypadku, który wydarzył się we wtorek około godziny 8 rano na zakopiance.

W rejonie tzw. Sołtysiej Doliny w Rdzawce czołowo zderzyły się ze sobą nissan micra i seat cordoba. Winnym wypadku jest prawdopodobnie kierowca seata, który na łuku drogi wpadł w poślizg i zjechał na przeciwległy pas ruchu. Na skutek uderzenia ucierpiały dwie osoby. Pogotowie zabrało do szpitala kierującą nissanem mieszkankę Jordanowa i siedzącą na fotelu pasażera w seacie mieszkankę Zakopanego. Ruch na drodze przez kilkadziesiąt minut po wypadku był całkowicie zablokowany.

Sprawca wypadku, w zależności od powagi obrażeń, jakich doznały ofiary zdarzenia, dostanie od policjantów mandat lub będzie miał sprawę w sądzie (jeśli obrażenia będą poważne).

Równie niebezpieczny wypadek miał miejsce kilka godzin później także na zakopiance. Około godziny 11 na tzw. patelniach w rejonie Chabówki z drogi wypadł opel omega. Auto, w którym jechało dwoje dorosłych i dwoje dzieci, na śliskiej nawierzchni zjechało do rowu, najechało na sąsiadującą z asfaltem skarpę, po czym kilkakrotnie dachowało. Na szczęście pasażerowie nie odnieśli poważniejszych obrażeń.

Jak mówią strażacy i policjanci interweniujący w obu przypadkach, przyczyną wczorajszych zdarzeń była brawura kierowców. Ci nie są jeszcze przyzwyczajeni, że intensywny deszcz i niska temperatura mogą powodować, iż wiele dróg jest śliskich. Mundurowi proszą więc o podwójną rozwagę w najbliższym czasie. W środę na Podhalu spadł śnieg, a temperatura utrzymywała się około zera. To sprawiło, że warunki na drogach stały się jeszcze trudniejsze niż dotychczas. Poprawy aury możemy spodziewać się w weekend.