Podoliński nie chce kupować kota w worku

– Zależało nam na grze z wymagającym rywalem i plan wypalił, bo spotkaliśmy się z bardzo dobrą __drużyną – mówi trener „Pasów” Robert Podoliński. – Na tle Rumunów wypadliśmy nieźle. Wynik tego nie mówi, na pewno nie było to spotkanie do jednej bramki. Mieliśmy swoje sytuacje. Pierwsza połowa toczyła się ze wskazaniem na __nas, druga była już bardziej wyrównana. Cieszy fakt, że popełniamy już coraz mniej błędów. Jeśli miałbym kogoś wyróżnić, to Sławomira Szeligę.

Do 23-osobowej kadry krakowian dołączył brazylijski piłkarz Fernando Silva Dos Santos ze Slavii Sofia.

– To dobry zawodnik, niezły w starciach jeden na jeden, ale słabszy taktycznie – ocenia Podoliński. – Miał też problemy z komunikacją. Ma jednak spore atuty: jest dobry technicznie, ma dobre dośrodkowania. To ofensywny skrzydłowy, któremu będziemy się chcieli przyjrzeć bliżej. Będziemy go mieli na treningach, zobaczymy go też w kolejnym meczu. Postępujemy według zasady, by nie brać zawodników, którzy są z nami jeden dzień. Chcemy zobaczyć, jak funkcjonuje w __zespole.

Skrzydła to w tej chwili słabość Cracovii, nie ma na tej pozycji dużej konkurencji. Stąd też poszukiwania piłkarzy przede wszystkim na tę pozycję. – Ważne jest dla nas, że to skrzydłowy, który może operować po __dwóch stronach – mówi Podoliński. – Nie braliśmy go pod __uwagę jako napastnika.

Dos Santos nie może imponować strzeleckimi statystykami, w tym sezonie nie zdobył ani jednego gola w 14 meczach.

Kolejne spotkanie kontrolne „Pasy” rozegrają w piątek, a rywalem będzie austriacki SV Ried. Do ekipy ma dołączyć jeszcze jeden piłkarz, więc być może pokaże się już w tej grze kontrolnej. Równolegle prowadzone są rozmowy w sprawie pozyskania Słowaków, którzy byli już na testach w Cracovii – Jakuba Vojtusa i Roberta Valenty.

W nowym towarzystwie miał okazję pokazać się dopiero co pozyskany Serb Sreten Sretenović. Szkoleniowiec przygotowuje go do objęcia funkcji szefa defensywy – jako środkowego w trójce obrońców. W tej sytuacji Piotr Polczak (też nowy w tym zespole) nie pełniłby roli stopera. Wydaje się, że w defensywie Podoliński może mieć kłopoty bogactwa. To w tej chwili najlepiej obsadzona formacja drużyny.

– Sreten może grać na środku, ale też równie dobrze na boku – mówi trener. – Dałem mu szansę pokazania się przez 90 minut. Nie chcę go oceniać, zweryfikuje go liga . Wydawałem już kiedyś opinię o Mikuliciu i na tym się sparzyłem. Co do Piotrka Polczaka, to mamy komfort, bo to piłkarz, który może zagrać w __każdym miejscu obrony.

Z wszystkich piłkarzy, których Podoliński ma w Turcji, nie zagrali tylko Beniamin Jeż, Krzysztof Pilarz i Adam Marciniak. Młodego Jeża szkoleniowiec chciał oszczędzić, Pilarza też przytrzymał, by przyglądnąć się zmiennikom, a Marciniak miał drobny uraz.

Z niezłej strony pokazał się Przemysław Kita. Mógł zdobyć gola, ale Rumunów od straty bramki uratowała poprzeczka.

– Przemek mi mówił, że z __tak dobrymi obrońcami jeszcze się nie mierzył – mówi szkoleniowiec Cracovii. – A to dynamiczny, szybki zawodnik. Faktem jest, że gra niektórych piłkarzy rywala zrobiła na nas spore wrażenie.

Zespół trenuje dwa razy dziennie, a nacisk szkoleniowiec kładzie głównie na taktykę i wkomponowanie nowych zawodników do składu. W piątkowym meczu wystąpią dwie jedenastki Cracovii, zaś w kończącym zgrupowanie sparingu ze Slavią Praga liczba graczy będzie już ograniczona. To będzie bowiem przedostatni sparing podczas zimowych przygotowań. Krakowian czekać będzie jeszcze tylko próba generalna przed ligą – 7 lutego z GKS-em Tychy.