Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacz podkładał ogień, bo w okolicy było nudno...

Robert Gąsiorek
W tym pożarze Mieczysław Gołas z Zabawy stracił stodołę i cały sprzęt rolniczy. W sumie szkody oszacowano na prawie 80 tys. zł
W tym pożarze Mieczysław Gołas z Zabawy stracił stodołę i cały sprzęt rolniczy. W sumie szkody oszacowano na prawie 80 tys. zł Fot. OSP ZABAWA
Zabawa. Lubił patrzeć na płonące budynki, a potem włączał się do akcji, by je gasić. Krzysztof O. działał w miejscowej OSP. Straty, które spowodował nieodpowiedzialny 19-latek oszacowano na co najmniej 110 tys. zł

Choć policja milczy w sprawie serii pożarów w Zabawie, to potwierdzają się nasze ustalenia, że ogień podkładał młody mężczyzna.

Teraz to już pewne, bo na polecenie tarnowskich śledczych właśnie zatrzymano 19-letniego Krzysztofa O. z gminy Radłów, który działał w miejscowej Ochotniczej Straży Pożarnej. W trakcie przesłuchania przyznał, że to on podkładał ogień i inicjował pożary, by potem je gasić. Podpalał stodoły i drewniane szopy, które znajdowały się tuż przy budynkach mieszkalnych. Piroman mógł doprowadzić do tragedii.

- Co też mu przyszło do głowy, mógł przecież ludzi pozabijać - mówi wstrząśnięta Monika Dytkiewicz, sąsiadka Krzysztofa O.
- Taki dobry chłopak, ochotnik OSP, a okazuje się, że wstąpił do tej służby nie po to, by ludziom pomagać, tylko żeby swoje chore ambicje mógł zaspokoić - kręci głową kobieta. Zaskoczeni są wszyscy mieszkańcy tej wsi.

- Tyle krwi napsuł nam wszystkim - mówi Lidia Fijałkowska z Zabawy. Ludzie żyli w strachu, w nocy nie mogli spać, bo nie było wiadomo, kiedy usłyszą kolejną syrenę strażacką. Jedną z ofiar 19-latka był Mieczysław Gołas.

Piroman spalił jego stodołę z maszynami rolniczymi, które tam przechowywał. Straty oszacowano na prawie 80 tys. zł. Poszkodowany mężczyzna jest przekonany, że podpalacz oblewał pomieszczenia łatwopalnym płynem i wtedy zapalał zapałkę.

- Kilka minut po tym, gdy pojawił się ogień, z mojej stodoły zostały już tylko zgliszcza, strażacy byli bezradni - tłumaczy pan Mieczysław.

Mieszkańcy Zabawy wciąż jednak nie mogą być spokojni. Krzysztof O. nie został aresztowany, zamiast tego objęto go dozorem policyjnym.

- Ma także zakaz opuszczania kraju - mówi prokurator Marcin Stępień z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, 19-latek w trakcie przesłuchania zeznał, że podpalał budynki, bo najzwyczajniej mu się... nudziło.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski