Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpalacze składowiska opon w Trzebini zostali zatrzymani. To druhowie z OSP

Sławomir Bromboszcz
Sławomir Bromboszcz
Chrzanowski 112 - Ratownictwo Powiatu Chrzanowskiego Poprzednie Następne
Policjanci zatrzymali we wtorek dwóch mężczyzn podejrzanych o podpalenie składowiska opon w Trzebini, do którego doszło 27 maja. To mieszkańcy sąsiednich miejscowości. Mają po 22 i 28 lat. Jeden z zatrzymanych jest czynnym, a drugi byłym członkiem Ochotniczej Straży Pożarnej.

Prokurator Prokuratury Okręgowej w Krakowie, nadzorujący postępowanie, na podstawie zebranych materiałów dowodowych podjął decyzję o zatrzymaniu obu podejrzanych - 22- i 28-latka. Funkcjonariusze z wydziału kryminalnego oraz dochodzeniowo-śledczego Komendy Wojewódzkiej Policji w Krakowie pojechali po nich do domów.

Młodzi mężczyźni nie spodziewali się tego. Zostali zatrzymani w krótkich spodenkach, tak jak otworzyli drzwi. Przewieziono ich do prokuratury w Krakowie, gdzie zostali przesłuchani.

Przyznali się do winy. Jak się okazuje, zrobili to z nudów.

- Tłumaczyli się, że chcieli wywołać akcję gaśniczą - mówi prokurator Mirosława Kalinowska-Zajdak z Prokuratury Okręgowej w Krakowie. - Nie byli wcześniej karani.

Jeden z mężczyzn zrezygnował ze służby cztery lata temu. Prokuratura na razie nie posiada informacji, czy brali oni udział w gaszeniu pożaru składowiska, który sami wzniecili.

Działali na własną rękę

Z ustaleń prokuratury wynika, że sprawcy nie mają powiązań z Michałem D., który na tym terenie prowadził przetwórnię odpadów gumowych, a następnie uciekł za granicę.

- Nic nie wskazuje na to, aby ich działania były inicjowane przez osoby trzecie - podkreśla Mirosława Kalinowska-Zajdak.

Mężczyznom postawiono zarzut sprowadzenia zdarzenia, które „zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarach poprzez wzniecenie pożaru w skutek podpalenia”. Grozi za to od roku do 10 lat pozbawienia wolności. W środę podjęta zostanie decyzja o zastosowaniu wobec sprawców środka zapobiegawczego. Mogą oni na trzy miesiące trafić do aresztu.

Prokuratura nie wyklucza rozszerzenia śledztwa. W zależności od dalszych ustaleń może zostać ono rozwinięte o inne zdarzania lub osoby w nie zamieszane.

Zapłacą za akcję gaśniczą?

Niewykluczone, że sprawcy poza karą pozbawienia wolności poniosą także odpowiedzialność finansową za swoje czyny. Odpady składowane na terenie objętym pożarem przeznaczone były do utylizacji, więc w tym przypadku nie ma mowy o naprawie szkody. Prokurator może jednak wystąpić z wnioskiem o pokrycie wysokich kosztów akcji gaśniczej.

- Śledztwo trwa. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by mówić, jakie będą wnioski prokuratora - dodaje Mirosława Kalinowska--Zajdak.

Radni powiatu chrzanowskiego na ostatniej sesji podjęli decyzję o przekazaniu 200 tys. zł z budżetu na zabezpieczenie terenu składowiska.

- Należałoby pociągnąć podpalaczy do odpowiedzialności, tak by zwrócili wszystkie koszty, także te związane z zabezpieczeniem składowiska - podkreśla Bartłomiej Gębala, radny powiatu chrzanowskiego. Składowisko jest strzeżone przez ochroniarzy.

Śledztwo w Krakowie

Początkowo nad sprawą pracowali policjanci z Komisariatu Policji w Trzebini, jednak z uwagi na charakter i rozmiary pożaru zdecydowano o przejęciu postępowania przez Komendę Wojewódzką Policji w Krakowie.

- Nad sprawą pracowali doświadczeni policjanci z wydziału dochodzeniowo-śledczego oraz wydziału kryminalnego - podkreśla Katarzyna Cisło z biura prasowego KWP w Krakowie.

Niedługo po pożarze zostały przeprowadzone oględziny z udziałem biegłego z zakresu pożarnictwa, który wstępnie wskazał, że doszło do podpalenia. Było kilka zarzewi ognia. Zabezpieczone ślady skierowano do analizy do laboratorium kryminalistycznego policji.

- Policjanci docierali do świadków, przeglądali monitoringi. Wszystkie te czynności doprowadziły do ustalenia, że bezpośredni związek z pożarem mają dwaj młodzi mieszkańcy powiatu chrzanowskiego - zdradza kulisy śledztwa Katarzyna Cisło.

Składowisko starych opon paliło się kilka dni.
Gigantyczny pożar składowiska opon w Trzebini

Gigantyczny pożar składowiska opon w Trzebini. Słup dymu i o...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Podpalacze składowiska opon w Trzebini zostali zatrzymani. To druhowie z OSP - Gazeta Krakowska

Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski