Wczoraj mężczyzna został doprowadzony przed sąd po przesłuchaniu go przez prokuraturę. Młody człowiek z głową wygoloną po bokach głośno dyskutował z sądem podczas posiedzenia aresztowego.
Jego chaotyczne i mało logiczne wypowiedzi można było usłyszeć również na korytarzu sądu. Wszystko wskazuje na to, że 28-latek jest częściowo lub całkowicie niepoczytalny.
Oskarżony nie przyznał się do winy. Podczas przesłuchania powiedział, że w mieszkaniu mogły być łatwopalne substancje ze względu na remont. Co więcej, stwierdził, że nie doszło do żadnego pożaru, a w mieszkaniu nie było jego matki.
Areszt dla 28-latka, który spalił swoją matkę
Autor: Marcin Banasik
Dramat rozegrał się w czwartek w jednym z mieszkań wieżowca przy ul. Na Błonie w Krakowie. Przed południem dwie pracownice Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej odwiedziły swoją 68-letnią podopieczną. Nagle do pokoju, w którym rozmawiały, wbiegł syn kobiety. Oblał swoją matkę jakąś cieczą i podpalił. Następnie zadał kilka ciosów siekierą.
Kobieta zginęła na miejscu. Jednej z opiekunek udało się uciec na zewnątrz. Druga próbowała ratować ofiarę, ale sama doznała poparzeń i trafiła do szpitala.
Po zamordowaniu matki Marek G. uciekł z mieszkania. Policjanci ujęli go po godzinnej obławie. Siedział w jednym z banków przy ulicy Balickiej.
Dziś na miejscu zbrodni nie ma już policji ani tłumu gapiów. Na klatce bloku przy ulicy Na Błonie nadal czuć swąd po wczorajszym pożarze. Z relacji sąsiadów wynika, że Marek G. nie mieszkał u matki. Kilka miesięcy temu miał się przeprowadzić do mieszkania po zmarłej babci przy ulicy Królewskiej. Często jednak odwiedzał matkę. Zawsze wychodził, niosąc siatki z jedzeniem.
O tym, że był chory, wiedzieli niemal wszyscy. Jednak większość sąsiedzkich kontaktów z rodziną kończyła się na zwykłym "Dzień dobry" w windzie czy na klatce schodowej. -- Miała ciężko. Syn chory umysłowo, ona cierpiała na nerwicę i depresję. Nie miała pieniędzy - twierdzi jedna z sąsiadek. Podobno syn już od kilku lat groził jej śmiercią.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?