Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpisał kontrakt i od razu zdobył gola. Witalij Bałaszow dobrze wprowadził się do Wisły

Bartosz [email protected]
Piłka nożna. Piłkarze Wisły rozegrali wczoraj pierwszy sparing podczas zgrupowania w Turcji. Krakowianie zremisowali z liderem węgierskiej ekstraklasy, ekipą Ferencvarosi Budapeszt 2:2. Dobrze wypadli w tym spotkaniu nowi gracze „Białej Gwiazdy”.

Wisła Kraków - Ferencvarosi Budapeszt 2:2 (1:1)

Bramki: 1:0 Bałaszow 26, 1:1 Varga 39, 1:2 D. Nagy 72, 2:2 Drzazga 81.

Wisła: Cierzniak - Burliga (46 Bartosz), Głowacki, Guzmics, Sadlok - Małecki (46 Drzazga), Uryga, Pietrzak (59 Cywka), Popović (46 Crivellaro), Bałaszow (74 Guerrier) - Ondrasek (63 Boguski).

Ferencvarosi: Jova - Dilaver (65 Karasz), Nalepa, Pinter (46 Ramirez), Leandro - Varga (78 Cukić), Z. Gera (63 D. Nagy), Trinks (46 A. Nagy), Hajnal (78 D. Gera), Rado (63 Busai) - Sestak (46 Lamah).

Witalij Bałaszow był testowany przez Wisłę przez ostatnie dni. 25-letni Ukrainiec pokazał się z dobrej strony i wczoraj podpisał roczną umowę z klubem z ul. Reymonta z opcją przedłużenia. Pomocnik udanie wprowadził się do drużyny, bo po podpisaniu kontraktu nie potrzebował nawet pół godziny, żeby strzelić pierwszego gola dla swojego nowego zespołu. W 26 minucie spotkania Bałaszow wykorzystał podanie innego nowego gracza Wisły, Rafała Pietrzaka i w sytuacji sam na sam z bramkarzem pokonał go strzałem w tzw. dalszy róg.

Węgrzy wyrównali jeszcze przed przerwą, gdy dobrze w polu karnym Wisły zachował się Roland Varga, pokonując Radosława Cierzniaka uderzeniem przy bliższym słupku.

Przez większość czasu w drugiej połowie gra była wyrównana, ale szczęście uśmiechnęło się do Węgrów. W 72 min wykonywali oni rzut wolny. Wisłę uratowała najpierw poprzeczka, ale piłka spadła pod nogi Dominika Nagy’ego, który strzałem z pola karnego dał prowadzenie swojej drużynie.

Ostatecznie skończyło się jednak remisem, bo wiślacy przeprowadzili jeszcze jedną bardzo ładną akcję. Piłkę w pełnym biegu przyjął Jakub Bartosz, zagrał do Krzysztofa Drzazgi, a ten pewnym strzałem uzyskał wyrównanie.

Dodajmy, że w drużynie z Budapesztu z niezłej strony pokazał się były wiślak, Michał Nalepa, który rozegrał całe spotkanie na środku obrony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski