Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podpisy za kolegów

YAN
(INF. WŁ.) Kolejny poseł Samoobrony stanie się obiektem zainteresowania prokuratorów. Prezydium Sejmu przesłało zawiadomienie do prokuratury o popełnieniu przestępstwa przez Leszka Sułka. Parlamentarzysta Samoobrony został przyłapany na fałszowaniu podpisów na sejmowej liście obecności. Poseł szuka ochrony przed wymiarem sprawiedliwości w chorobie.

Wniosek do prokuratury przeciwko posłowi Samoobrony

   Partyjny kolega Andrzeja Leppera został przyłapany, gdy podpisywał się na liście obecności w sejmowej Komisji Infrastruktury w imieniu nieobecnych kolegów. Pomagał w ten sposób "wagarującym" posłom w zachowaniu całej pensji. Zgodnie z regulaminem Sejmu za każdą nieusprawiedliwioną obecność na posiedzeniu komisji lub głosowaniu na sali plenarnej parlamentarzysta traci jedną trzydziestą swojego uposażenia poselskiego.
   Poseł Sułek po tym, gdy został przyłapany na fałszerstwie bardzo chciał, aby jego sprawę rozstrzygała Komisja Etyki Poselskiej. Powód był prosty. Gdyby tak się stało, parlamentarzysta nie poniósłby żadnych konsekwencji, bo najwyższa karą, jaką może nałożyć komisja, jest udzielnie nagany. Władze Sejmu nie poszły jednak Sułkowi na rękę. - Prezydium Sejmu postanowiło zawiadomić prokuraturę o popełnieniu przestępstwa przez posła Samoobrony Leszka Sułka, który podrobił podpisy dwóch swoich kolegów - ogłosił wicemarszałek Sejmu Tomasz Nałęcz. - Podrobienie podpisów jest przestępstwem, więc zdecydowaliśmy się skierować sprawę nie do komisji, tylko do prokuratury.
   Poseł nie wie jeszcze, czy sam zrzeknie się immunitetu, czy będzie czekał na głosowanie Sejmu w tej sprawie. Niewątpliwie ma już natomiast przygotowaną strategię obrony przed sądem. - Jestem po ciężkich chorobach, ciężkich przejściach. Nie chcę się wypowiadać. W dalszym ciągu jestem na zwolnieniu lekarskim - mętnie tłumaczył się pytany przez "Dziennik", czemu sfałszował podpis. Nie znalazł jeszcze schorzenia, które tłumaczy chęć podpisywania się za kogoś na liście. Najwyraźniej jednak jest już na tropie nowej choroby. - Czasem człowiek po zażytych lekach nie czuje się w pełni świadomy tego, co czyni. Jakby pan przeszedł pięć operacji w ciągu miesiąca, inaczej by na to pan patrzył. To są może sprawy indywidualne, ale tak niestety jest - przekonywał ze wzrokiem wbitym w podłogę, unikając spojrzenia swojego rozmówcy.
   Być może poseł Sułek wciąż jest nieświadomy, co robi. Na wszelki wypadek więc informujemy go, że mimo zapewnień, iż jest na zwolnieniu lekarskim w piątek brał udział w głosowaniach i poparł projekt Unii Pracy dotyczący wprowadzenia nowej 50-procentowej stawki podatku PIT dla najlepiej zarabiających.
   Dwa lata temu Leszek Sułek uczestniczył w pobiciu dwóch dziennikarzy, którzy opisywali okupację resortu rolnictwa przez posłów i działaczy Samoobrony.
(YAN)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski