Brytyjczycy pomogą nam poruszać się w gąszczu unijnych przepisów
- Procedury są dość skomplikowane i tylko nieliczni wiedzą, jak poruszać się w gąszczu unijnych dyrektyw. Aby system ten w Polsce sprawnie funkcjonował, potrzeba jeszcze co najmniej roku - uważa Jenny Hartley, która z innymi ekspertami z Wielkiej Brytanii wizytowała małopolskie szpitale. Wkrótce napiszą oni podręcznik, który ułatwi Polakom poruszanie się w systemie wspólnotowej służby zdrowia.
Problemy pojawiły się już kilka tygodni po rozszerzeniu Unii. Nie tylko dlatego, że system powiększył się o 10 nowych państw, które musiały dopiero uczyć się mechanizmów korzystania ze służby zdrowia w krajach wspólnoty i zasad wzajemnego rozliczania się, ale także dlatego, że od 1 czerwca w krajach "starej" Unii zmieniły się wzory formularzy niezbędnych do podjęcia leczenia za granicą. W niektórych nowe wzory weszły w życie od razu, w innych ustanowiono okresy przejściowe. Powstał spory bałagan.
W ramach unijnego programu PHARE został ogłoszony konkurs na napisanie podręcznika, który ułatwiłby poruszanie się w gąszczu unijnych przepisów. Konkurs wygrała brytyjska organizacja NICARE. Troje jej przedstawicieli - wszyscy od lat specjalizują się w rozliczaniu usług medycznych między członkami UE - przybyło do Polski, by na miejscu dowiedzieć się, z jakimi problemami spotykamy się najczęściej. Odwiedzą placówki medyczne w sześciu województwach. W minionym tygodniu byli w krakowskich Szpitalach im. Jana Pawła II oraz im. Rydygiera, a także w tarnowskim Szpitalu św. Łukasza oraz w szpitalu w Suchej Beskidzkiej.
Okazuje się, że problemy wszędzie są mniej więcej podobne: trudności w rozpoznawaniu formularzy, które przedstawiają pacjenci z zagranicy, a także kłopoty z rozbudowaną dokumentacją. Podręcznik pojawi się w Polsce już z początkiem przyszłego roku.
Na razie nie wiadomo, ile osób z krajów unijnych korzystało z małopolskiej służby zdrowia oraz ile za to zapłaciliśmy; dopiero trwa opracowywanie danych. Wkrótce też powinniśmy wiedzieć, ile jesteśmy winni krajom UE za leczenie mieszkańców Małopolski. Wiadomo natomiast, że 87 osób z naszego regionu czeka na zwrot kosztów leczenia za granicą, bo za udzieloną im pomoc musieli zapłacić z własnej kieszeni (najczęstszym tego powodem był brak formularza potwierdzającego prawo do leczenia w ramach ubezpieczenia zdrowotnego).
Dotąd małopolski oddział Narodowego Funduszu Zdrowia wydał 51 270 formularzy uprawniających do bezpłatnego leczenia w krajach Unii, z czego aż 45 241 to formularze E111, czyli formularze turystyczne. Ani jedna osoba nie starała się natomiast o formularz niezbędny do przeprowadzenia zabiegu planowego za granicą.
(DSF)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?