Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podróż do przeszłości

Łukasz Gazur
Joanna Urbaniec / Polskapresse
W 1993 roku był to spektakl dyplomowy, paszport do świata sceny dla absolwentów krakowskiej PWST, pracujących pod okiem znanego reżysera Krystiana Lupy. Teraz, po ponad 20 latach, przedstawienie "Maciej Korbowa i Bellatrix" według Witkacego powraca do teatru.

Zobaczymy je w Łaźni Nowej (os. Szkolne 25) i to w tej samej obsadzie. Co więcej, znów pod reżyserską kuratelą Lupy, który jednak wystrzega się nazywania go w tym przypadku reżyserem, mistrzem, demiurgiem tej grupy.

- Nie będę reżyserem "Macieja Korbowy...". Tę funkcję pełniłem dwadzieścia lat temu, choć i wtedy określenie mnie tym mianem było nieprecyzyjne. Praca ze studentami PWST różni się bowiem pod wieloma względami od działań, które wykonuję w teatrze. W Łaźni Nowej będę swego rodzaju opiekunem tej wyjątkowej grupy, która mnie porwała, jej akuszerem - mówi Krystian Lupa, dziś jeden z najbardziej znanych polskich reżyserów na świecie.

W tym projekcie teatralnym ważniejszy niż sam spektakl jest proces. Chodzi nie tylko o rekonstruowanie dawnego przedstawienia, ale i budowanie na nowo postaci scenicznych, wczytywanie się powtórne w tekst, tłumaczenie go z nowym bagażem doświadczeń aktorów. Wtedy byli młodzieżą pełną werwy, która dopiero zaczynała pisać na polskich scenach swoje teatralne CV.

Teraz ich ścieżki zawodowe poszły w różnych kierunkach. W projekcie w Łaźni wezmą udział nie tylko znani aktorzy, tacy jak Paweł Deląg, Radek Krzyżowski i Tadeusz Łomnicki, ale absolwenci, którzy dziś są daleko od sceny. - Mieszkam w Gdyni, pracuję w biznesie. Powiedziałem jednak w firmie, że nie będzie mnie przez kilka miesięcy i przeniosłem się do Krakowa bez zastanowienia - mówi Artur Rzegocki.

- To opowieść o metafizycznych straceńcach, o grupie poszukującej między innymi odpowiedzi na pytanie, czy sztuka jest dziś ważna? Dlaczego karmimy się dziełami sztuki? Dlaczego jest ona dla nas niesłychanie cenna? Może dlatego, że spełnia się w niej kryterium bycia człowiekiem? - opowiada Krystian Lupa, tłumacząc powody, dla których zdecydował się na wejście w ten projekt teatralny.

Ale to tylko jeden z argumentów - artystyczny. Poza tym jest wiele powodów - tyle, ile osób na scenie. Bo każda z nich ma swoją historię związaną z tym spektaklem, przemyślenia na jego temat. Dobrze pokazuje to pewna anegdota: Krystian Lupa dostał od jednej z aktorek występujących w spektaklu "Maciej Korbowa i Bellatrix", Joanny Federowicz, scenariusz z naniesionymi uwagami. Wzruszył się. Stwierdził, że to niezwykłe, że ktoś tak długo trzymał ten tekst. - Ale ja te notatki zrobiłam zaledwie siedem lat temu. Bo wiedziałam, że prędzej czy później ponownie się spotkamy - tłumaczy Joanna Federowicz.

Zabawne też, jak do spektaklu trafił znany krakowski aktor Radosław Krzyżowski. On nie był z "korbowego" rocznika. Ale wszystko - jak to często bywa - przez mały świat i krakowski przypadek. Radosław Krzyżowski wyszedł po chleb, spotkał znajomego. Od słowa do słowa doszli do projektu Korbowa reaktywacja. Okazało się, że brakuje jednego aktora. I tak w obsadzie pojawił się znany aktor.

"Maciej Korbowa i Bellatrix" Witkacego przedstawia historię zbioru indywiduów, dotkliwie odczuwających znużenie i rozczarowanie dotychczasową przygodą w sztuce. Pod wodzą charyzmatycznego Mistrza Korbowy, w trakcie narkotycznych sesji, artyści próbują radykalnie przewartościować swoje człowieczeństwo zarazem poszukując nowej formy.

"Uparliśmy się, żeby przeprowadzić dość szalony pomysł - spektaklu w dwóch wersjach. Żadnej z nich - w naszych zamiarach - nie miała być przyznana racja, prawda miała rozwijać się pomiędzy nimi. Kryterium rozróżniające zasady istnienia tych wersji zmieniało się, ewoluowało. Trudno je było uchwycić - trudno nawet w rozmowach, a co dopiero w konkretnej pracy.

Rzeczywistość pierwsza miała być widziana z zewnątrz, miała dążyć do obiektywności, miała się interesować faktycznym? Pierwotnym? Wyglądem i gestami tych ludzi..." - to fragment spektaklu z 1993 roku. Zobaczymy, jak aktualnie zabrzmi w A.D. 2015.

Premiera: 28 kwietnia, godz. 18
Więcej informacji: www.laznianowa.pl

Magazyn Magnes

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski