Podróżować rowerem

Samochody na ścieżkach

Władze miasta planują, że do roku 2008 przybędzie 135 km ścieżek rowerowych. Radni zwracają jednak uwagę, że te, które już istnieją, nie zawsze spełniają swoją funkcję.

   Do tej pory w Krakowie wybudowano 48 km ścieżek rowerowych. Andrzej Buszek, wiceprzewodniczący zespołu zadaniowego ds. ścieżek rowerowych, wyliczał na posiedzeniu Komisji Infrastruktury Rady Miasta błędy w tych inwestycjach: - Ścieżka przy ul. Turowicza kończy się w połowie ulicy. Przy "Plazie" przebudowano chodniki i nie zrobiono tam ścieżek, podobnie przy przebudowie chodników przy ul. Konopnickiej - mówił. Dodał, że teraz każda nowa inwestycja drogowa opiniowana jest przez zespół zadaniowy ds. ścieżek rowerowych.
   Władze miasta chciałyby, aby ok. 10 proc. mieszkańców podróżowało po Krakowie rowerem. Teraz robi to tylko 2 proc. Szacuje się, że w mieście powinno być 450 km ścieżek rowerowych. - Nie ma jednak sensu ich budować, jeśli nie są egzekwowane przepisy. Wjazd na ścieżkę przy ul. Tynieckiej regularnie zastawia TIR. Na innych ścieżkach parkują samochody, nie da się tamtędy przyjechać - denerwował się radny Paweł Zorski.
   Radny Łukasz Słoniowski zwrócił uwagę, że niektóre ścieżki rowerowe kończą się nagle i nie ma jak płynnie włączyć się do ruchu. - Tak jest np. na ul. ks. Józefa - powiedział. Radny Bogusław Kośmider zauważył, że jeśli nawet uda się na miejsce dojechać ścieżką, to i tak nie ma gdzie zaparkować roweru.
   W tym roku na budowę ścieżek rowerowych zapisano 1,2 mln zł; tyle samo powinno znaleźć się w budżetach dwóch następnych lat. Na ten cel przeznaczane są także dodatkowe pieniądze; ukryte w kosztach inwestycji drogowych (teraz przy prawie każdej przebudowie powstają ścieżki rowerowe). Czynione są także starania o pozyskanie pieniędzy spoza budżetu. W lipcu władze miasta chcą złożyć wniosek o przyznanie funduszy unijnych na budowę rowerowych tras rekreacyjnych z Krakowa do Ojcowa, Korzkwi, do Kryspinowa i na następne odcinki trasy Tynieckiej.
(AM)