Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podstawą jest praca

Rozmawiał Paweł Panuś
Łukasz Kasperzec (z prawej) jest wychowankiem Wisły, w której grał w ekstraklasie oraz I i II lidze
Łukasz Kasperzec (z prawej) jest wychowankiem Wisły, w której grał w ekstraklasie oraz I i II lidze Wacław Klag
Rozmowa z ŁUKASZEM KASPERCEM, trenerem koszykarek i koszykarzy Wisły Kraków.

- Łatwo pogodzić obowiązki trenera kobiet i mężczyzn?
- Z chłopakami pracuję już kolejny sezon. Byłem grającym trenerem w Siemaszce Piekary, potem wróciłem do Wisły. W końcówce minionego sezonu prowadziłem rezerwy Wisły Can-Pack w II lidze kobiet oraz opiekowałem się zespołem kadetek, który został wicemistrzem Polski. Postanowiłem łączyć nadal te funkcję. Pracy jest sporo, ale da się pogodzić wszystkie obowiązki. W nowym sezonie prowadzić będę zespoły w pięciu kategoriach wiekowych, ale tak naprawdę to będą te same zespoły. Zgłosiliśmy do rozgrywek zespół juniorek, młodzieżówkę kobiet i seniorki do II ligi, ale we wszystkich klasach występować będą niemal te same młode koszykarki. Z chłopkami oprócz drugiej ligi walczyć będziemy w lidze juniora starszego.

- Którą grupę prowadzi się łatwiej?
- Z dziewczętami pracuje od niedawna, dla niektórych z nich oraz ich rodziców to z czym się spotkały na zajęciach, to była całkowita nowość. Teraz już nie ma kłopotu z tym, że zajęcia są intensywne, trzeba sporo pracować, a treningi odbywają się codziennie. Dziewczęta zrozumiały, że tylko poprzez ciężką pracę będą wyniki. W czerwcu solidnie przygotowywaliśmy się do finału mistrzostw Polski kadetek i przyszedł niespodziewany sukces. To wielu z nich dodało motywacji do pracy, nie ukrywam, że także i mnie. Z chłopakami styl pracy mamy wypracowany. Zajęcia odbywają się czasem trzy razy dziennie. Wiemy do czego dążymy, widać efekty naszej pracy.

- Jakie cele stawia Pan przed obydwoma drużynami?

- Dziewczęta w drugiej lidze mają się ogrywać. Wolę zagrać z mocnym rywalem i przegrać, niż rywalizować w turniejach juniorek. Trener Wisły Can-Pack Jose Hernandez powołał do kadry dwie najzdolniejsze zawodniczki, pozostałe widzą, że warto się starać. Im więcej dziewcząt dostanie się do ekipy z ekstraklasy, tym bardziej moja praca będzie miała sens. Być może w perspektywie kilku lat postaramy się o awans do I ligi, na razie jest na to za wcześnie. Naszą ambicją jest jednak, aby zająć miejsce w czołówce II ligi. Jeśli chodzi o zespół męski, to marzy się nam, aby znaleźć się w drugiej rundzie play-off, dzięki czemu będziemy mogli rywalizować z drużynami z grupy B i sezon wydłuży się nam o dwa miesiące.

- Czy męski zespół stać na awans do I ligi?
- Być może w perspektywie kilku sezonów, teraz na pewno nie. Na razie cieszę się, że nikt z drużyny nie odszedł, choć wielu miało ciekawe oferty. Dołączyli do nas dwaj środkowi Kamil Kamecki i Paweł Murza. Powinniśmy być silniejsi niż przed rokiem.

- "Smoki" zagrają głównie z klubami ze Śląska.

- I bardzo dobrze, bo po pierwsze mamy bliższe wyjazdy, a po drugie kluby ze Śląska słyną z ambicji i walki do samego końca. Wygrana z takim rywalem smakuje podwójnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski