Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowania w Okocimskim

walp
Wczoraj wieczorem zarząd Okocimskiego miał wybrać jednego z czterech kandydatów na stanowisko trenera IV-ligowej drużyny piłkarskiej. Jerzemu Busiowi, który przez ostatni sezon zajmował się szkoleniem, skończyła się umowa. Na stadionie przy ulicy Okocimskiej powoli przygotowują się do nowego sezonu, który ma się rozpocząć pod koniec pierwszej dekady sierpnia.

Nie wybrano na razie trenera

   W Okocimskim nie chciano nam jeszcze wczoraj zdradzić, kto ewentualnie będzie trenerem w nowym sezonie. _Prowadziliśmy ostatnio rozmowy z czterema kandydatami. Jedno co mogę powiedzieć, to na pewno nie będzie to trener, który pozostaje w sferze naszych życzeń. Wybierzemy tego, którego wymaganiom finansowym jesteśmy sprostać. Taka to smutna rzeczywistość - _powiedział nam Jacek Hołysz.
O piłkarzach
   W klubie jeszcze rozpamiętują kolejną zaprzepaszczoną szansę awansu do III ligi. Starają się też ocenić miniony sezon. _Wszyscy działacze i ludzie związani z klubem ogólnie zadowoleni są z zakończonego sezonu. Brzmi to być może w uszach kibiców nieco dziwnie, ale tak naprawdę myślimy. W dużo lepszym stylu rozegraliśmy rundę jesienną. Na wiosnę mieliśmy problemy z obsadą pozycji bramkarza. W końcu pozyskaliśmy zawodnika "z łapanki", który jednak nie dorównywał Kwiekowi. Drużyna już nie była takim "monolitem". Należy pamiętać, że nasza drużyna to zespół w większości złożony z młodych, niedoświadczonych jeszcze zawodników. Cieszyć się wypada, że mamy zawodników rozwojowych, żeby tylko chcieli tu pozostać. Baraże aż nadto unaoczniły braki w umiejętnościach - _mówi Hołysz.
   Na pewno wyróżniającym się zawodnikiem był Sakowicz, który akurat w barażach zanotował znaczną obniżkę formy. W obu ostatnich meczach strzelił wprawdzie dwie bramki, ale gorzej mu szło z obowiązkami obrońcy. Policht, pewny punkt defensywy, do decydujących spotkań przystąpił po kontuzji. Okas w tym najważniejszym momencie grał z niewyleczoną anginą. Do tego jeszcze absencja Cholewy za żółtą kartkę - wszystko to można określić nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności. _Do Cholewy można było mieć sporo zastrzeżeń, szczególnie w kontekście rundy wiosennej, jednak był na tyle doświadczony, że nawet w słabszej formie musiał absorbować obrońców. To stwarza szanse innym na wypracowanie pozycji strzeleckich. Siłą rzeczy musiał w tym ostatnim meczu wejść Rojkowicz, który z reguły był naszym "jokerem". W grę wchodził jeszcze Paweł Kowalczyk, ale brak mu jeszcze ogrania w meczach o dużą stawkę - _wtrąca się do rozmowy Krzysztof Bigaj.
   Kibice mieli właśnie pretensje do ustawienia drużyny w tym ostatnim meczu. Prawda jednak jest taka, że lider rozgrywek grupy wschodniej ma bardzo skąpą ławkę rezerwowych, a ci, którzy na niej zasiadają, nie są jeszcze graczami równorzędnymi dla tych z podstawowego składu. Dlatego nawet jedna kontuzja, jedna żółta kartka mocno komplikowały koncepcję trenerowi Busiowi.
O sędziowaniu
   Jeśli w klubie mówi się o barażach, to przede wszystkim wspomina się 41 minutę. Przy stanie 1-0 dla Skawinki, na polu karnym gości upadł podcięty Pachota. Wszyscy oczekiwali tylko jednej decyzji - czerwona kartka dla faulującego i rzut karny. Tymczasem żółtą kartkę ujrzał ... Pychota - sędzia uznał, że piłkarz Okocimskiego symulował. _To była kluczowa sytuacja dla całego dwumeczu - _twierdzi Hołysz - _Rzut wolny, po którym goście strzelili na 1-0, też wziął się z "kosmosu". Może nawet nie mamy racji, ale czy to nie jest dziwne, że oba mecze sędziowali rozjemcy z niedalekich od Skawiny Wadowic? Gdyby nam sędziował na przykład sędzia tarnowski, to pewnie goście mieliby zastrzeżenia. Uważam, że takie spotkania powinni sędziować nawet arbitrzy pierwszoligowi, z doświadczeniem. _Tak będzie zapewne już od nowego sezonu, PZPN rozważa taką możliwość w całych rozgrywkach. Jacek Hołysz zwraca też uwagę, że po raz rugi wystąpiły nieścisłości regulaminowe. _Przecież to groteskowa sytuacja, kiedy przed meczem obserwator z sędzią zastanawiają się, co zrobić, jeśli mecz zakończy się identycznym wynikiem. Czy od razu karne, czy dogrywka. A jeżeli dogrywka, to 2 x 15 minut czy do "złotej bramki". Co brać pod uwagę? Przepisy FIFA czy przepisy UEFA? Człowiek, słuchając tego, nie ma najlepszego zdania na temat władz piłkarskich, które nie potrafią wcześniej jasno określić przepisów - _opowiada.
O kibicach
   Działacze Okocimskiego z rozżaleniem wspominają 55 minutę meczu, kiedy to Skawinka zdobyła drugą bramkę i kibice zaczęli gremialnie opuszczać stadion. _A przecież było jeszcze 35 minut do końca. Zaraz potem Sakowicz zdobył kontaktowego gola i nadzieje w nas odżyły. Później trzeba było podjąć ryzyko. Raz jeszcze nadzialiśmy się na kontrę i zrobiło się 1-3. Niech jednak któryś z tych opuszczających stadion powie czy przed sezonem dawał tym piłkarzom jakiekolwiek szanse. Oni wykonali plan z nawiązką. 5 miejsce w tabeli przed sezonem przyjęlibyśmy "z pocałowaniem ręki". Myślę, że teraz wszyscy będziemy ostrożniejsi w swoich apetytach i bardziej realnie popatrzymy na nasze możliwości. Jeszcze raz powtarzam, dysponujemy rozwojową drużyną i to kiedyś musi zaowocować - _kończy rozmowę z nami Jacek Hołysz. Nazwisko nowego trenera mieliśmy poznać już po zamknięciu dzisiejszego wydania. W klubie jednak zapewnili nas, że z trenerem Busiem rozstali się w dobrej atmosferze. _Pan Jerzy już więcej by z tych piłkarzy nie wykrzesał. Chcemy postawić na człowieka, który wprowadzi nieco inne metody szkoleniowe, natchnie drużynę nowym duchem walki - _wyjaśniają.
    (walp)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski