Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podsumowanie 2016 roku w kulturze: Sztuki wizualne. Pojawiają się miejsca z energią i pomysłami

Łukasz Gazur
Wystawa „Schlemmer/ Kantor” w Cricotece
Wystawa „Schlemmer/ Kantor” w Cricotece fot. Anna Kaczmarz
Ranking. Najlepszą wystawą minionego roku w Krakowie okazał się pokaz „Schlemmer/ Kantor” w Muzeum Tadeusza Kantora Cricoteka.

1. Wystawa „Schlemmer/ Kantor” w Muzeum Tadeusza Kantora Cricoteka.
To wystawa, która nie powinna była się udać. Bo zestawienie Oskara Schlemmera, wybitnego artysty Bauhausu, z twórczością Tadeusza Kantora było dość nieoczywiste. Ale powstała wystawa o wyłuskiwaniu podobieństw, poszukiwaniu ciągłości w sztuce.

2. Wystawa „Kiedy znów będę mały” w Muzeum Tadeusza Kantora Cricoteka
Współpraca Cricoteki z Joanną Zielińską, jedną z najlepszych kuratorek w Polsce (obecnie związaną z CSW Zamek Ujazdowski w Warszawie) daje świetne rezultaty. Tym razem, w duchu twórczości Kantora, szukała ona swoją wystawą śladów dzieciństwa w twórczości współczesnych artystów (jak np. Christian Boltanski).

Cóż, okazało się, że ryzyko artystyczne się opłaca. Ba, tylko ono jest tak naprawdę wiernością dla sztuki Kantora.

3. Wystawa „Sny ornitologa” Maxa Ernsta w galerii Międzynarodowego Centrum Kultury
Tym razem szliśmy przez twórczość jednego z najwybitniejszych surrealistów tropem jego fascynacji figurą ptaka. Ale przy okazji oglądaliśmy, jak do formowania rzeźb używał doniczek, albo jak zamiast płótna stosował np. papier ścierny. Do tego wręcz znakomita aranżacja, a nade wszystko oświetlenie, świetnie dopełniające rzeźby. Po prostu zachwycająca wystawa!

I po raz kolejny: trudno nie widzieć, jak udany był to rok pod względem wystaw w MCK - bo na uwagę zasługują też graficzny pokaz „Tempus fugit” oraz „Koszycka moderna”.

4. Wystawa „Rondo znaczy koło” Anny Zaradny w galerii Bunkier Sztuki
Rzecz o odbieraniu sztuki wszystkimi zmysłami oraz o dźwięku jako jej dopełniającym składniku - wprost zniewalająca. Zresztą także Bunkier Sztuki ma za sobą bardzo dobry rok - trzyma rękę na pulsie, pokazuje zmieniające się tendencje, sięga po najciekawsze obszary sztuki współczesnej - czasem tak nieoczywiste, jak np. niedawna wystawa ilustracji książkowej. A do tego rozstrzygnięto konkurs na modernizację budynku - wyłoniono znakomity, szanujący ten brutalistyczny obiekt projekt. Oby tak dalej.

5. Wystawa „Baccilus” Marty Antoniak w galerii FAIT
To prezentacja twórczości jednej z najciekawszych artystek młodego pokolenia. Marta Antoniak jako farby używa przetopionych plastikowych zabawek, co nie tylko jest atrakcyjne wizualnie, ale przede wszystkim nadaje jej dziełom ciekawe konteksty i znaczenia. A tym razem uchyliła nam nieco drzwi do swojej pracowni i życia. I to było najciekawsze.

6. Wystawa „Maria Mater Misericordiae” w Muzeum Narodowym w Krakowie
Największe nazwiska sztuki dawnej - jak Donatello lub Zurbaran - w roli portrecistów Marii jako Matki Miłosierdzia. Wybitnych dzieł nie brakowało. Jedyne, co mogło nieco mącić odbiór, to zbyt rozbuchana aranżacja: kolory - tak, odcienie i odcienie odcieni i... - nie. Niepotrzebne uatrakcyjnienie.

7. Wystawa Stefana Gierowskiego w galerii NCK, na ASP i UE
Pokazywanie tego klasyka abstrakcji w tak szerokim zakresie, rozpisanym na kilka przestrzeni, to oczywiście świetny pomysł. Nie wszystkie części składowe tego projektu zachwycały w równym stopniu. Ale wystawa w NCK, zarówno jeśli chodzi o prace, jak i aranżację - prostą, wyciszoną, niekonkurującą z twórczością artysty - zasługuje na najwyższe uznanie.

8. Wystawa „Sztuka wyjęta z codzienności” Daniela Spoerriego w MOCAK-u
To dziś już klasyk nurtu zwanego Nowym Realizmem, który wykorzystuje przedmioty codziennego użytku, czerpie z happeningu, ale i humoru spod znaku Fluxusu. Na pierwszy rzut oka to po prostu dowcipy (jak np. „Stoły-talerze” z zaschniętymi kawałkami jedzenia i naczyniami, wyglądające jak pozostałości po uczcie), ale w rzeczywistości to poważne pytania egzystencjalne. Szkoda, że zabrakło pomysłu na aranżację.

9. Wystawa „Destrukcyjne tendencje” Justyny Mędrali w Aristoi
To rzecz o męczeniu (z powodów politycznych? Społecznych? Osobistych?) ciała, złapanego - na wystawie dosłownie - w sieć. Ciekawe, przewrotne, nieoczywiste.

10. Wystawa „Ojciec szklarz matka szyba” w galerii Henryk
Przewrotne pytanie o to, czy w sztuce istnieje błąd i czy błądzenie nie jest sensem sztuki?
Na marginesie warto zauważyć, że obok Henryka czy wspomnianego wcześniej Aristoi narodziło się w ostatnim czasie sporo nowych miejsc na galeryjnej mapie Krakowa, by wymienić jeszcze Potencję, Księgarnię/Wystawę lub Marta Shefter Gallery. To miejsca fermentu artystycznego. Mają pomysły i rozpoznanie obiegu sztuki. I spory potencjał, więc warto je obserwować.

Rozczarowanie:
Muzeum Czartoryskich wciąż nieczynne, choć wykupienie jego kolekcji przez państwo daje pewne nadzieje.

[email protected]

od 7 lat
Wideo

Wyniki II tury wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski