Przepust na potoku Krzyszkowickim, znajdujący się pod ul. Krakowską, a więc jedną z najruchliwszych dróg w Wieliczce, jest w stanie wręcz katastrofalnym. Obiekt właściwie „wisi w powietrzu, bo trzyma się głównie na betonowych kręgach”. Tę opinię - wynikającą z obserwacji czynionych przez mieszkańców rejonu Kościuszki/Krakowska, którym woda z potoku zniszczyła lub poważnie uszkodziła budynki - potwierdziła ekspertyza „mostu” wykonana jesienią 2021 roku. Według fachowców „część przepustu jest w stanie przedawaryjnym i może grozić zawaleniem.
Mimo to przy obiekcie nie przeprowadzono do tej pory nawet najpilniejszych prac – na wlocie przepustu – które Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Wieliczce nakazał wykonać miastu w trybie niezwłocznym. Pierwszy termin dla tych robót minął 25 maja 2022 r., kolejny – 20 czerwca, a kilka dni potem gmina obiecała zrobić tę część inwestycji do 15 lipca (już bez ustaleń z PINB, który w międzyczasie nie zgodził się na wydłużenie terminu przebudowy całego przepustu do 30 października 2022 r., o co wnioskowała Wieliczka).
Jednak, jak alarmują mieszkańcy, przepust nadal straszy, bo mimo zapowiedzi wciąż nie zrobiono nawet jego bieżącej naprawy.
Wiceburmistrz Wieliczki ds. inwestycji Piotr Krupa twierdzi, że pilnego remontu nie wykonano, ponieważ „mimo usilnych poszukiwań brakowało firm chętnych podjąć się tych robót”.
- Dlatego całość inwestycji – zabezpieczenie wlotu przepustu oraz jego gruntowana modernizacja – ma zostać wykonana jako jedno zadanie. Przetarg jest już ogłoszony (konkurs rozpoczął się 2 sierpnia, a termin składania ofert minie 18 sierpnia – red.), szacunkowa wartość inwestycji to 400 tys. zł. Zakładamy, że jej wykonawca zostanie wybrany około połowy września. Sprawa przepustu pod ul. Krakowską powinna zostać zamknięta do końca 2022 roku - przekazał „Dziennikowi Polskiemu” wiceburmistrz Wieliczki.
Projekt dla zabezpieczenia przepustu obejmuje m.in.: wzmocnienie - wykonanie konstrukcji wsporczej - górnej części murku wlotowego (te roboty od miesięcy mają status bardzo pilnych), poszerzenie wlotu i wylotu „mostu”, budowa muru oporowego, wzmocnienie wysokich brzegów potoku Krzyszkowickiego w rejonie przepustu (trzeba zrobić tam tzw. palowanie, bo skarpy są tak spękane, że jest zagrożenie, że „zjadą” do wody. Inwestycja ma zostać zakończona w ciągu czterech miesięcy od podpisania umowy z jej wykonawcą.
O problemie mieszkańców ulicy Kościuszki w Wieliczce pisaliśmy w „Dzienniku Polskim” kilkakrotnie. Ludzie, którym w sierpniu 2021 roku woda z potoku Krzyszkowickiego zniszczyła mienie albo nawet zabrała dorobek życia, od miesięcy żyją w ciągłym strachu, bo nawet przy stosunkowo niewielkim deszczu potok, który jest tak zamulony, że woda nie ma tam jak płynąć - wzbiera w mgnieniu oka.
Teraz, kiedy okazało się, że feralny przepust nie zostanie przebudowany przed potencjalnie najbardziej deszczowym okresem roku, przerażenie i rozgoryczenie mieszkańców sięga apogeum. Tym bardziej, że zarządca potoku Krzyszkowickiego - Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej „Wody Polskie” – mimo wielu obietnic nadal nie wykonał żadnych prac dla udrożnienia potoku.
- Co zjeść, podróżując po Małopolsce? Oto regionalne przysmaki!
- Relaksujący weekend? Tylko na termach. Oto najlepsze baseny w Małopolsce!
- Wieliczka. Wracają niedzielne kursy autobusów. Jedna linia do likwidacji
- Miodobranie 2021 w Wieliczce. Słodki czas w centrum miasta [ZDJĘCIA]
- Będą nowe połączenia MPK do Krakowa: dla Niepołomic i Wieliczki
- Pociągi nie dojadą z Krakowa do Wieliczki. Szykują się duże zmiany
Deszczówka zatruta na całej planecie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?