- Jesteśmy pierwszym miastem w Polsce, w którym funkcjonuje tak dobre porozumienie między Wodnym Ochotniczym Pogotowiem Ratunkowym, a strażą pożarną. Tylko taka współpraca może zapewnić szybkość i spójne działanie w sytuacjach kryzysowych - mówił Waldemar Krawacki, prezes krakowskiego WOPR-u. To właśnie na mocy tego porozumienia z nowego poduszkowca, zakupionego przez miasto za niemal 150 tys. złotych, mogą korzystać obie służby. Dzięki temu czas reakcji jest jeszcze krótszy.
Kurs pilota odbyło i przeszkolonych zostało pięciu ratowników WOPR-u oraz trzech strażaków. Poduszkowiec jest pojazdem nieocenionym w akcjach ratunkowych w każdym terenie, gdyż może poruszać się m.in. po bagnach, piasku, wodzie, śniegu czy wyjątkowo miękkim podłożu. - Szczególnie ważne jest, że w sytuacji zagrożenia zdrowia czy życia, mimo pokrywy lodowej na Wiśle, będziemy mogli sprawnie działać - mówi Waldemar Krawacki. Jak dodaje, szczególnie trudne bywały sytuacje, gdy rzeka była skuta podwójną warstwą lodu, pomiędzy którymi gromadziła się woda. Takie warunki uniemożliwiały dotarcie do poszkodowanego ratownikowi ani piechotą ani łodzią.
Pojazd obsługiwany jest przez jednego przeszkolonego pilota, a na pokład może zabrać ratownika i osobę poszkodowaną w pozycji leżącej. Dzięki temu sprzętowi Kraków znalazł się w czołówce miast pod względem standardów ratownictwa wodnego w Polsce. Jak podkreślają ratownicy, z faktu, że do tej pory sprzęt nie brał udziału w ani jednej akcji ratunkowej, a jedynie w kilku patrolach prewencyjnych tylko należy się cieszyć, gdyż oznacza to, że w rejonie Wisły było bezpiecznie.
(WARS)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?