Podwójna korona Lille

Ludovic Obraniak (z lewej, Lille) kontra Mevlut Erding (Paris Saint Germain) Fot. PAP/EPA/Amandine Noel/ICON

FRANCJA. 57 lat czekali klub z największego miasta na północy Francji, aby ponownie zdobyć mistrzostwo. Przyczynił się do tego Ludovic Obraniak.

Laury dla Lille są w tym sezonie jak najbardziej zasłużone. Przyznają to również najgroźniejsi rywale. Tuż po zakończonej kolejce z gratulacjami - za pomocą mediów - pospieszyli Steve Mandanda oraz Didier Deschamps, kapitan i trener Olympique'u Marsylia. Nowy mistrz był najskuteczniejszy, grał najbardziej regularnie, a przede wszystkim pokazywał futbol ofensywny, ładny dla oka.

Niemała w tym zasługa mało znanego dotychczas trenera Rudiego Garcii, który - co znamienne - na konferencją po ostatnim meczu na Parc des Princes w Paryżu przyprowadził cały sztab szkoleniowy. To symboliczny przekaz - mistrzostwa nie wygrały indywidualności, ale cała drużyna.

Oczywiście, jest w tej ekipie Landreau, jeden z najlepszych bramkarzy ostatniej dekady, reprezentacyjny obrońca Rami (swego czasu wybrany najseksowniejszym zawodnikiem ligi), świetny Belg Hazard (wybrany wczoraj najlepszym zawodnikiem ligi), pomocnik Cabaye powoływany od czasu do czasu przez selekcjonera Blanka czy wreszcie duet napastników Gervinho-Sow, z których ten drugi zostanie najpewniej królem strzelców - ale to nie są gwiazdy pierwszej wielkości. Tytuł dla Lille to efekt żmudnej, ale przemyślanej strategii, którą już od kilku lat wprowadza w życie prezes Michel Seydoux, na co dzień producent filmowy, którego brat Jerome jest udziałowcem w... Olympique'u Lyon. Jest tajemnicą Poliszynela, że Michel przyglądał się pracy prezesa OL, gdy klub ten siedmiokrotnie w ostatniej dekadzie sięgał do mistrzostwo. Teraz sam zajął jego miejsce. - Momentem zwrotnym była porażka z Lorient w ostatniej kolejce ubiegłego sezonu, która pozbawiła nas Ligi Mistrzów. Wyciągnęliśmy z niej wnioski - mówi dziś prezes.

Jaką rolę odegrał w tym zespole Ludo Obraniak? Przed rokiem miał odejść, ale zdecydował się zostać, nawet jeśli trener Garcia nie widział go w podstawowym składzie. Niemal przez cały sezon reprezentant Polski był "jokerem", który wchodził z ławki i znakomicie spełniał swoje zadanie. Ukoronowaniem tego był decydujący gol przed tygodniem w finale Pucharu Francji, a w sobotę ważna bramka - również w meczu z PSG - na Parc des Princes.

Czy teraz przed Lille tłuste lata? Niewykluczone, bo drużynę aktywnie wspiera Martine Aubry, jedna z najbardziej wpływowych kobiet we Francji (mer Lille i sekretarz generalna Partii Socjalistycznej), a za rok ma zostać otwarty nowoczesny stadion, przygotowywany już na Euro 2016.

WYNIKI

PSG - Lille 2-2 (1-1), Hoarau 45+3, Bodmer 73 - Obraniak 5, Sow 59, cz.k.: Hoarau (PSG) 46; Olympique M. - Valenciennes 2-2 (2-1) A. Ayew 34, Remy 37 - Kadir 34, Gomis 66; Olympique L. - Caen 0-0; Rennes - Nancy 0-2 (0-1), Traore 16, Feret 90+1; Sochaux - St Etienne 2-1 (1-1), Ideye 5,72 - Aubameyang 7; Auxerre - Brest 0-1 (0-0), Toure 63; Montpellier - Monaco 0-1 (0-0), Bile 56; Nice - Lorient 2-0 (2-0), Mouloungui 1,16, cz.k.: Romao (83, L); Toulouse - Bordeaux 2-0 (1-0), Cetto 27, Capoue 55; Lens - Arles-Avignon 0-1 (0-1), Kermorgant 44.
1. Lille 37 73 65-34

2. Marsylia 37 67 60-37

3. Lyon 37 61 59-40

4. Paris SG 37 59 55-40

5. Rennes 37 56 36-32

6. Sochaux 37 55 57-42

7. Lorient 37 49 45-46

8. St Etienne 37 48 45-46

9. Bordeaux 37 48 41-42

10. Toulouse 37 47 36-36

11. Montpellier 37 47 32-41

12. Auxerre 37 46 43-40

13. Brest 37 46 36-41

14. Nice 37 46 32-46

15. Valenciennes 37 45 43-40

16. Caen 37 45 44-49

17. Nancy 37 45 39-48

18. Monaco 37 44 36-38

19. Lens 37 35 35-54

20. Arles-Avignon 37 20 20-67

1-2: LM, 3: el. LM, 4-5: LE, 18-20: spadek.

(RP)