Podwyżka później

   Premier zdecydował, że wejdzie w życie 1 sierpnia. Do tego czasu ma być gotowy program osłonowy, który zrekompensuje skutki wzrostu cen tych surowców. Posłowie wszystkich ugrupowań działali solidarnie. Parlamentarzyści zaatakowali rząd, który wprowadził drastyczne podwyżki cen oleju opałowego i gazu płynnego (w butlach) do ogrzewania mieszkań. Wszystko przez to, że olej opałowy jest tańszy niż olej napędowy, nawet jeśli "uszlachetni" się go polepszaczami, aby mógł zastąpić paliwo do samochodu. Gaz w butlach jest tańszy od gazu LPG do samochodów. - Zrównanie stawek akcyzowych jest jedynym sposobem skutecznej walki z mafią paliwową - tłumaczył wiceminister finansów Jarosław Neneman.
   Rząd pierwotnie planował wprowadzić wspólnie z podwyżkami cen projekt osłonowy rekompensujący osobom korzystającym z oleju opałowego lub gazu skutki podwyżki. Resort finansów ogłosił jednak tylko rozporządzenie o zwiększeniu akcyzy i postanowił, że nowe ceny będą obowiązywały od 17 czerwca.
   Zapowiedział enigmatycznie, że propozycje rekompensat miał ustalić później.
   Podwyżka byłaby drakońska, ponieważ obecnie olej opałowy opodatkowany jest stawką 233 zł za 1 000 litrów, a napędowy 1 099 zł za 1 000 litrów. Nowe rozporządzenie wprowadza akcyzę w wysokości 1 028 zł za 1 000 litrów w przypadku obu typów olejów.
   Premier widząc determinację posłów, ugiął się. - Poleciłem ministrowi finansów wydać rozporządzenie wstrzymujące jakiekolwiek zmiany stawek akcyzy do 1 sierpnia - ogłosił w Sejmie. Do parlamentu szef rządu przyjechał specjalnie po to, aby uspokoić wojownicze nastroje posłów.
   Marek Belka obiecał, że w połowie przyszłego tygodnia minister finansów ogłosi plan projektu rekompensacyjnego. - Proszę, żebyście się nad nim zastanowili, nie warto od razu wylewać dziecka z kąpielą - apelował do posłów. - Utrzymanie obecnego stanu rzeczy sprawi, że z budżetu dalej będą wypływały miliardy złotych. Z tego powodu trzeba będzie wprowadzać kolejne podatki - ostrzegał.
   Obiecał jednak posłom, że jeśli uznają, iż program rekompensat za podwyżki będzie ich zdaniem zły, wówczas będą mogli uchwalić ustawę zabraniającą zwiększenia akcyzy. Zapewnił, że rząd podporządkuje się ich decyzji. (YAN)