Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżkowy ślepy zaułek

Iwona Krzywda
Iwona Krzywda
Edytorial. Wychodząc z wrześniowego spotkania z przedstawicielami Porozumienia Zawodów Medycznych, minister zdrowia Konstanty Radziwiłł podkreślał, że jego reformy przynajmniej w części są odpowiedzią na oczekiwania przedstawicieli medyków.

Jak niewielka to część, mógł się brutalnie przekonać, kiedy światło dzienne ujrzał związkowy projekt ustawy o minimalnych wynagrodzeniach. Rozczarowany biały personel określił w nim swoje wymagania płacowe.

Różnice pomiędzy propozycją resortu a wypłatami, jakie medycy chcieliby widzieć na kontach są kolosalne. Minister nie ma zadania łatwego, bo przyszło mu leczyć pacjenta, którego zdrowie zaniedbywano przez wiele lat. Podwyżki nie są postulatem nowym, ale nigdy wcześniej biały personel nie zabiegał o nie tak głośno i tak solidarnie, grożąc nawet strajkiem generalnym. W dodatku pensje na poziomie trzech średnich krajowych dla lekarza specjalisty i dwóch średnich dla rezydenta to pomysł właśnie Radziwiłła. Podpisał się pod nim jeszcze jako szef Naczelnej Rady Lekarskiej. Teraz kolegom po fachu oferuje zaledwie ułamek tych kwot.

Trudno się dziwić lekarzom, pielęgniarkom czy ratownikom medycznym, że chcieliby zarabiać więcej. Można mieć jednak poważne wątpliwości, czy każdy medyk powinien liczyć akurat na pensję rzędu 6- 8 tys. zł brutto, dla wielu Polaków pozostającą wyłącznie w sferze marzeń. Szczególnie, że mowa przecież o wynagrodzeniu minimalnym i podstawowym, do którego w większości przypadków dochodzą jeszcze różnego rodzaju dodatki, wynoszące nawet kilkadziesiąt procent wypłaty.

A skoro nakłady na ochronę zdrowia mają rosnąć dopiero od 2018 roku, za szybkie i radykalne podwyżki - chcąc, nie chcąc - zapłacą pacjenci. Bez dodatkowego budżetu dedykowanego na ten cel, szpitale i poradnie wyższe wypłaty pokryją ze środków przeznaczonych na leczenie chorych - jedynych, jakie posiadają.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: Chcą wielkich podwyżek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski