Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podziemne męczarnie

(AG)
Boks zawodowy. Łukasz Janik znokautował w VII rundzie Argentyńczyka Franca Raula Sancheza w walce wieczoru na gali „Underground Show” w Kopalni Soli w Wieliczce.

To rzadki widok, gdy bokser po wygranej przed czasem odpowiada na pytania ze skwaszoną miną. Wyraz twarzy Janika współgrał z jego wypowiedziami, bo czołowy zawodnik kat. junior ciężkiej surowo zrecenzował swą 28. zawodową wygraną.

– Przeciwnik nie był wymagający, a ja nie potrafiłem odnaleźć się w ringu. Ciągle byłem o __pół tempa spóźniony, nie mogłem czysto trafić, brakowało mi refleksu – kajał się Janik.

Dyspozycja 29-letniego zawodnika grupy Sferis KnockOut Promotions okazała się rozczarowaniem. Mający duże braki techniczne Sanchez próbował szczęścia, zadając obszerne ciosy zamachowe i w 3. rundzie był bliski posłania Polaka na deski. W przedostatniej rundzie niepozorny cios Janika z prawej ręki na korpus zmusił do przyklęknięcia Argentyńczyka, który został wyliczony przez sędziego.

– Jak widać, dwie walki w ciągu roku to za mało, aby pokazać bardzo skuteczny boks – dodał pięściarz z Jeleniej Góry.

Wiele emocji zapewniło starcie Sasuna Karapetyana z dorabiającym do pensji weteranem Krzysztofem Szotem. Ormianin z polskim obywatelstwem wygrał na punkty, ale był na deskach. Krzysztof Kopytek wysoko na punkty wygrał z Patrykiem Litkiewiczem, Marek Matyja jednogłośnie z Niemcem Bai-Thaimko Contehem, a Kamil Szeremeta rozprawił się z Hiszpanem Josem Yebesem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski