Za piłkarzami II ligi 12 kolejek. Olimpia Elbląg (8. miejsce, 16 pkt) w tym czasie strzeliła 22 gole, dała sobie wbić 19. Dla porównania, w spotkaniach z udziałem Puszczy padły aż 23 bramki mniej! Bilans „Żubrów” (6. pozycja, 17 pkt) to 10-8.
- Jedni nas podziwiają za liczbę goli straconych, inni ganią za to, ile zdobyliśmy. To __normalne - przyznaje Tomasz Tułacz, trener niepołomickiego zespołu. - Wiadomo, że mamy problem ze skutecznością, wykańczaniem __akcji. Ostatnio, niestety, nawet rzutu karnego nie udało nam się strzelić (Maciej Domański w meczu z Polonią Warszawa - przyp. boch).
Szkoleniowiec dodaje: - To nie jest tak, że my nie stwarzamy sytuacji bramkowych. My ich nie wykorzystujemy. Tak jest od pierwszego meczu w tej rundzie. Na treningach bardzo dużo pracujemy nad tym, by to zmienić, ale na razie nie przynosi to efektów. Mam nadzieję, że w __końcu przyjdą.
Nie mają się czym pochwalić napastnicy Puszczy. Ten podstawowy - Marcin Orłowski - strzelił dotąd jedną bramkę, grający mniej Arkadiusz Gajewski - żadnej. Patrząc na statystyki, groźniejsze żądła będzie miała dzisiaj Olimpia.
- Zespół z __Elbląga ma wielu ofensywnych zawodników, potrafiących finalizować akcje - mówi Tułacz, komentując bramkowy dorobek rywali. - Piceluk zdobył w poprzednim sezonie w trzeciej lidze ponad 30 bramek (dokładnie 32, żadna nie padła z rzutu karnego - przyp.), Pietroń jest teraz liderem strzelców drugiej ligi, bardzo skuteczny jest też Kołosow, który świetnie gra głową.
Uściślając: Łukasz Pietroń pięć ze swoich ośmiu bramek strzelił z rzutów karnych. Gdy piłka nie jest ustawiona na „wapnie” groźniejszy jest Piceluk. Zdobył jesienią sześć goli, wszystkie z gry. I jest w formie, w czterech ostatnich meczach pokonywał bramkarzy czterokrotnie.
- Olimpia to wymagający przeciwnik. Rzadko przegrywa, a __strzelenie Radomiakowi tydzień temu czterech bramek ma swoją wymowę - komentuje szkoleniowiec Puszczy.
Ekipa z Elbląga w tym półroczu nie wygrała jednak jeszcze meczu na terenie rywala (4 remisy i porażka). Do Niepołomic przyjedzie bez kontuzjowanego środkowego obrońcy Kamila Wengera.
Większe problemy kadrowe mają jednak gospodarze. W tym tygodniu kilku zawodników dopadł wirus żołądkowy. Z powodu urazów na pewno nie zagrają Longinus Uwakwe i Dominik Radziemski. Po czwartych żółtych kartkach pauzują natomiast Michał Mikołajczyk i Kamil Łączek - lewy obrońca i lewy pomocnik.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 15. Dla „Żubrów” będzie siedemnastym w tym sezonie, dla ich rywali - dopiero trzynastym, bo nie grali w Pucharze Polski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?