Owszem, parę śrub poleciało (i jeszcze poleci) dlatego, że Ewa Kopacz uległa górnikom z Kompanii Węglowej. Ale ta uległość była zgodna z tradycją, a poza tym… Pani premier miała najwyraźniej nadzieję, że gasi w zarodku wielki pożar.
Tymczasem pożar się rozprzestrzenia. Wcale nie pod wpływem (pyrrusowego) zwycięstwa górniczych związków. To się tliło od dawna. To – czyli niezadowolenie coraz liczniejszych grup społecznych.
Rząd nic z tym nie robił, ba, za obecnej koalicji zdechła Komisja Trójstronna: coraz bardziej sfrustrowani pracobiorcy nie mieli nawet gdzie się wyżalić! Liderzy organizacji przedsiębiorców dostrzegli, jakie to groźne i – nie bacząc na władzę – zaczęli rozmawiać ze związkowcami. Ten dialog ma fundamentalne znaczenie! Bez niego czeka nas prawdziwa rewolucja. A ta nie służy biznesowi. Ani nikomu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?