Zdzisław Procki, dyrektor skawińskiego Pogotowia, obawia się jednak, że pozostaną tam, gdzie są teraz i placówka nie otrzyma ambulansu. - Po Światowych Dniach Młodzieży wnioskowaliśmy o użyczenie nam jednej karetki, ale nie została nam przyznana - mówi dyrektor Procki.
Uważa on, że Skawina zasługuje na nowy ambulans. Obsługuje rozległy teren, m.in. autostradę A4, Kraków, gminy Liszki, Czernichów. Porównując przebieg karetek w Krakowie, pokonujących rocznie 15-16 tysięcy kilometrów, skawińskie przejeżdżają ponad trzykrotnie dłuższe trasy: 56-58 tysięcy kilometrów.
- Bez względu na długość pokonywanych tras, wszyscy dostają takie same fundusze na zespoły karetek, ale my, ze względu na ciągłą eksploatację taboru, musimy karetki znacznie częściej wymieniać i na przykład brać je w leasing - zaznacza szef pogotowia.
Narodowy Fundusz Zdrowia w Krakowie finansuje w tej placówce dwa zespoły ratownicze. Jeden to tzw. podstawowy z dwuosobową obsadą ratowników, drugi - specjalistyczny z zespołem w składzie: dwóch ratowników oraz lekarz.
Ponadto pogotowie z własnych pieniędzy utrzymuje też trzecią karetkę. To stary ambulans z przebiegiem ponad 300 tysięcy kilometrów. Pozostał w pogotowiu jako rezerwowy pojazd w razie awarii którejś z zakontraktowanych karetek.
- Nie zapadła decyzja w sprawie rozdziału karetek. Termin przyjmowania wniosków mija 1 października, więc nikt nie dzielił skóry na niedźwiedziu i nie mógł przyznawać karetek - uspokaja Krzysztof Marcinkiewicz, rzecznik prasowy wojewody.
Wnioskodawcy mają o co walczyć. Ambulanse są w pełni wyposażone. Wartość każdego pojazdu szacuje się na 550 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?